TEMAT:

Witam. Chciałbym jeszcze raz powrócić do tematu USB 1.1. A to za sprawą interfejsu Mackie Onyx Blackjack 2×2. Poczytałem o nim i ma doskonałe opinie na temat jakości dźwięku : “Jakość dźwięku jest powalająca! Onyx nie ma sobie równych w tym przedziale cenowym”. Problemy były i to ogromne ze sterownikami pod win 7, ale od blisko pół roku producent w końcu zaprezentował nowe i ponoć wszystko jest OK. Kupiłbym ten interfejs, bo i cena niewysoka, ale … No właśnie ma wejście USB 1.1. Przewaliłem wiele stron i for w tym temacie i zawsze rozmowy schodzą na to, że najlepiej to kupić firewire, a USB jest be, a już 1.1 to porażka. Sam zresztą rozglądałem się za USB2.0. Ale właśnie jak to jest? Na jakość dźwięku, ani na latencję chyba samo połączenie USB nie ma wpływu, tylko na szybkość i wielkość przesyłu danych. I tu pytanie, czy przy tak małym interfejsie (dwa wejścia i dwa wyjścia) wpływ wolnego USB 1.1 będzie znaczący? Na co konkretnie wpłynie fakt, że to USB 1.1 ? Czy przy w mairę rozbudowanych projektach w DAW z wtyczkami VST ma to znaczenie, że nie jest USB 2.0 ?
Przepraszam za długi post i za niewiedzę i dziękuję za ewentualne porady i wskazówki.

PS Czy lepszym rozwiązaniem jest zakup "zabytkowego" Emu 0404 USB 2.0 ?

Witaj.
No właśnie prędkość przesyłu danych ma wpływ na współpracę pomiędzy urządzeniami(komp i interface audio) w tym przypadku.USB 1.1 to już starej daty port i jest o wiele wolniejszy od 2.0,a tu już wszedł pod strzechy USB 3.0(jeszcze na razie nie spotkałem się z interfejsami pod USB 3). Jeśli wymiana danych pomiędzy urządzeniami jest wolna,to na pewno odczuwamy opóźnienia (latencje)Jeśli masz możliwość zakupu pod firewire to polecam. Interfejsy pod 2.0 sprawdzają się idealnie w home studio i większość producentów od amatorów po profesjonalistów korzysta właśnie z USB 2.0. Ważny też jest wybór samego produktu,ponieważ są modele do których nie napisano dobrych sterów i userzy narzekają na taki stan rzeczy.Poczytaj opinie na temat kilku wybranych interfejsów i wybierz odpowiedni.
EMU 0404 jest godny polecenia(swego czasu robił furorę-stosunek jakość-cena, wręcz ideał),zastanów się nad Presonusem VSL 22,kolega miał kilka z M-Audio ale narzekał jak cholera;)Focusrite też niczego sobie.Szukaj modeli do 900zł;)
Pozdrawiam.
tu masz kilka "godnych polecenia sprzętów":
www.midistore.pl/pl/p/FOCUSRITE-SAFFIRE-6-USB/427
www.djshop.pl/k5,studio/i9452,presonus,p...audiobox-22-vsl.html
www.djshop.pl/k5,studio/i6809,emu,e-mu-0204-usb.html

Ten sam temat na EiS, tam już powiedzieli niemal wszystko w tym temacie. USB 1.1 jest wolniejsze od 2.0, a prędkość deklarowana jest co najmniej dwa razy wolniejsza, ponieważ to jest parametr "do". W praktyce mało które urządzenie rozwija maksymalną prędkość. To powoduje, że interfejsy audio nie mogą mieć lepszych parametrów niż standardowe 48/24, często mają mniej. Mówią, że lepsze dobre i solidne 48/24 niż słabej jakości wyższe parametry, coś w tym na pewno jest. Mackie deklaruje 96/24 co mnie dziwi, być może nie ma możliwości nagrywać jednocześnie kilka wejść na raz. Jeżeli masz środki to na Twoim miejscu brałbym coś nowszego. Jednak moim zdaniem nie ma to wielkiego znaczenia, jeżeli producent tak deklaruje, że jest, to tak musi być i wątpię aby strzelał sobie w stopę montując interfejs 1.1 ograniczając celowo przesył danych.

Z tego co MadDziad zaproponował to niestety Saffire także jest na USB 1.1. Firma wprowadziła do oferty interfejsy Scarlett pod nowszy interfejs 2.0, tam możesz się rozejrzeć. Presonus też ma dobre opinie. E-MU czyli Creative oraz interfejsów M-Audio bym nie dotykał. E-MU ma wręcz magiczne parametry deklarowane i opis jakby to był interfejs za 2000zł. Wystarczy poczytać w internecie opinie, żeby się przekonać, że nie jest tak różowo i problemy z tym są na wszystkich płaszczyznach. M-Audio nie jest złe, ale tanie interfejsy są nie warte uwagi.

Interfejsów pod USB 3.0 przez kilka lat na pewno nie będzie, a na pewno nie na naszą kieszeń.
Posiadam Saffire 6 i jestem z niego bardzo zadowolony sterowniki są napisane pierwszorzędznie.

Jednak lepiej już się zainteresować Scarlettem.

Przepraszam za brak uwagi.Faktycznie sugerowany Focusrite interface pomyłkowo wstawiłem niewłaściwą wersję na forum:)Co do E-mu,faktycznie userzy narzekali na modele Emu 1616 pcmcia,natomiast model 0404 "podobno" działa jak należy,ale to już trzeba doczytać na ten temat na innych forach,chyba ,że ktoś z "naszych" ma lub miał ten model i może się wypowiedzieć w tej kwestii:)
Jeśli chodzi o M-Audio,to miałem na myśli modele w niższej półce cenowej(budżetowe),ale o problemach z ich użytkowaniem opowiadał mi mój serdeczny przyjaciel,więc raczej by mnie nie ściemniał;)
Zapytam go z jakimi modelami miał problem,z tego co pamiętam,korzysta z DAW Ableton i FL ,pod Presonusa Pro to już kompletna lipa.
Podro.

Dzięki za odp. Interfejsu potrzebuję do nagrywania klawisza (stereo), więc Presonus odpada, bo nie ma wejść LINE, natomiast Focusrite Scarlett 2i2 z kolei w trybie direct monitor (tu przycisk) działa tylko w trybie mono. E-mu 0204 miałem - trzeszczało, o 0404 też czytałem sporo złego i dobrego, ale się obawiam (produkt już zresztą nieprodukowany). Więc jeśli ten Mackie Blackjack się nie sprawdzi będę pewnie się rozglądał za Focusrite Scarlett 2i4. Tylko ten już sporo przekracza mój skromny budżet, a i tak nie wykorzystam go w 50% jego funkcjonalności (nie potrzebuję +48, midi, pad).

Sprawdź też AKAI EIE

ale akai eie to znowu też USB 1.1.