Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1

TEMAT:

Quasimidi Rave-O-Lution 309 2013/09/15 06:25 #21265

  • psysutra
  • psysutra Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Platynowy forumowicz
  • Platynowy forumowicz
  • Od Transu piękniejsza jest tylko cisza...
  • Posty: 1562
  • Otrzymane podziękowania: 44
Ostatnio pod wpływem impulsu postanowiłem zakupić leciwy groovebox nieistniejącej już firmy Quasimidi.

Zwie się Rave-O-Lution 309

Wygląda on tak:

[img]media/kunena/attachments/legacy/images/raveolution_309.jpg[/img]

Kupiona za 970 zł (z przesyłą) przeze mnie wersja jest standardowa- goła, niestety bez żadnych rozszerzeń (bardzo rzadko są wystawiane primo, secudno- cholernie drogie). Perspektywy zdobycia takowego rozszerzenia są równie marne- co prawda są one na EPROM-ach, które można by zaprogramować, jednak pomimo wielu próśb wiszących od lat na forach nikt się nie pokwapił na zrzucenie pliku z owego Eproma, a szkoda, wielka szkoda... :(

Mniejsza. Co mnie podkusiło? Impuls- a nuż się przyda na granie live, a jak wiadomo- zawsze fajnie się kręci gałami na "żywym" sprzęcie. A i na nagrywki też może się przydać ze względu na brzmienie, ale o tym później.

Cóż to ma na pokładzie?

ROMpler próbek perkusyjnych z popularnych automatów TR z kilkunastoma parametrami do edycji- obwiednie, filtr, lfo. Odrębna sekcja kickdruma, snaredruma, hihatów oraz sekcji perkusyjnej (o dziwo, najbogatsza- zawiera chociażby więcej sampli talerzowo-stopowo-werblowych niż dedykowane ścieżki) oraz naturalnie bas/lead na drodze syntezy. Ponadto- dwie szyny efektowe z dedykowanymi algorytmami. Plus sekwencer naturalnie. Ponadto osiem dodatkowych patternów możliwych do odtworzenia w czasie rzeczywistym niezależnie od tego, co aktualnie gramy- przejście werblowe, na stopie, hihatach czy cokolwiek się tam zaprogramuje.

Obsługa- w porównaniu do MC-505, który przez dość krótki czas posiadałem:

Programowanie ścieżek perkusyjnych wymaga naprawdę kupy dłubaniny i nawiązania zażyłej przyjaźni z manualem, inaczej się po prostu nie da. Dłubanina po menu i z tego co zauważyłem, o szybkiej edycji sekwencji w czasie rzeczywistym (grania) można zapomnieć- sekwencer na te ułamki sekund się przycina prawdopodobnie by załadować do trybu drumgrid (coś jak ustawianie klocków na szesnastokrokowym sekwencerze). Jest możliwość ustawiania parametru velocity dla każdej z nutek.

Programowanie sekwencji basu- jak się przebrnie przez menu, totalna bajka- identycznie, jak w TB-303 z ustawianiem zarówno parametru velocity (4 wartości), jak i długości nutki (tak samo cztery, z czego ostatni umożliwia portamento/slide/glide nut).

Edytowanie barw perkusji/basu/leadu- niestety, kolejne kopanie w menu, w czasie grania jest na ten moment dość ciężkim tematem. Jest co prawda możliwość szybkiej transpozycji linii basowej w ramach jednej oktawy, jednak transpozycja o całą oktawę w dół/górę wymaga niestety wgłębiania się w menu i skokowej zmianie wartości "Tune" jogiem, co niekiedy boli...

Bolączek nie brakuje, wiele spraw wymaga jeszcze bardziej zażyłej znajomości z manualem (może go do kina na komedię romantyczną zabiorę i kolację przy świecach...), ALE...

Frajda, jaka przychodzi z kręcenia gałami i samego brzmienia jest naprawdę kosmiczna. Jeśli jest się świadomym (nie ma w gruncie rzeczy wyboru, Panowie i Panie) ograniczeń tego sprzętu, to naprawdę jest się zadowolonym z tego sprzętu- jak i obsługi (po nabyciu wprawy i owocnego romansu z instrukcją obsługi), brzmienia (trochę trąci tandetą, ale o to w tym chodzi!), oraz niemieckiej solidności wykonania. Takich sprzętów już moi drodzy nie robią- 15 letni rozwalacz ortalionowych łbów, jak by, nie daj Bóg, przyszło co do czego.

Poniżej świeża nagrywka:

Czwarty zarejestrowany Jam Session

Co do JS- jest mało basu, ponieważ nauczony poprzednim doświadczeniem (niekiedy przy odkręconym overblaście robiły się potężne przestery) podbicie basów z poziomu instrumentu zostawiłem w świętym spokoju.

Kilka dodatkowych (bardzo długich) próbek:

www23.zippyshare.com/v/93245893/file.html

www23.zippyshare.com/v/18255168/file.html

Wszystko tylko i wyłącznie grane na samej 309-ce. Dobra, niech wam będzie- dodałem bramkę, ponieważ jeszcze nie kupiłem kabli audio i midi (bawię się nim na dobrą sprawę od kilku dni), a jedyny jest zwalony i dodaje jakiś syf do sygnału, a także limiter...
Goa rządzi, Goa prowadzi, Goa nigdy Cię nie zdradzi!

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Pietia. Powód: dodano screen

Quasimidi Rave-O-Lution 309 2013/09/16 05:07 #21268

  • kantos
  • kantos Avatar
  • Wylogowany
  • Senior
  • Senior
  • Posty: 69
  • Otrzymane podziękowania: 9
Witaj

Jestem naprawdę zaskoczony jak dziś zobaczyłem Twojego posta.Zawsze miałem słabość do takich zabawek i odkąd sie zajmuje tworzeniem soundu moim marzeniem zawsze było posiadanie tego typu urządzeń(szczególnie takich perełek).
Na starych teledyskach na viva house frau podpatrywałem na czym też młucą te dzwięki moi "idole".Tb Tr oraz trzy cyfry to był mój szczyt marzeń.
Teraz mamy różnego rodzaju oprogramowanie które symuluje dane maszyny ale to nie to samo.Można się pastwić godzinami nad perką lub dżwiękiem na jakimś Dawie a i tak nie będzie to w pełni tłuste.
Cieszę się Twoim zakupem ponieważ już sam las gałek daje niezliczone możliwości nie mówiąc już o samym kulcie posiadania tego instrumentu
Zycze Ci okiełznania tej maszyny i czekam na kolejną porcję dziwęków...Pozdro

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Strona:
  • 1
Zasilane przez Forum Kunena