Jeżeli możesz to nabądź marcowe EiS (jeśli jest jeszcze gdzieś do kupienia)- tam jest o masteringu.
Jednak pamiętaj- ŻADEN MASTERINGOWIEC nie zrobi Ci dobrego numeru jeśli spaprzesz miks. A co do częstotliwości poszczególnych elementów miksu już się wypowiedziałem (perkusja etc.)
Ale mogę powtórzyć i dorzucić trochę od ostatniego postu.
Stopa- obcięcie przy okolicach tzw. subbasu tj. od 30Hz w dół, jednak uważać z tym, gdyż np. na systemach klubowych suby grają od 25Hz i zazwyczaj tutaj się wszystko czuje- czyli stopa musi po prostu masakrować- mowa oczywiście o nagłośnieniu klubowym. Na zestawach konsumenckich zazwyczaj dolna granica jest od 40-50Hz. Tutaj stosujemy łagodną półkę o Q=6dB na oktawę.
Bas- obcięcie na okolicach 50Hz, by nie było zbędnych interferencji ze stopą. Bardzo ważna rzecz tyczy się okolicy 100Hz, gdyż tam zazwyczaj powinno siedzieć "całe mięcho". Jednocześnie ostrzegam przed rezonansami niewygłuszonego pomieszczenia- na pewno 130Hz wywoła taki rezonans, gdyż jest to fala stojąca aczkolwiek jest to taka ciekawostka nie mająca zbyt wielkiego znaczenia. Rezonanse w zakresie dolnego pasma są pomimo tego dość dużym problemem, gdyż mogą w dużym stopniu przekłamywać dół, w wyniku czego na nagłośnieniu dużej mocy trzeba będzie podbijać owe pasmo dodatkową korekcją. W zależności od basu mamy kilka istotnych miejsc do niewielkiego podbicia/wycięcia- jest to okolica 500Hz (uczulam na owe miejsce ze względu na to, iż przy naprawdę złej korekcji dźwięk nabywa brzmienia "z kibla rodem"), 1000Hz/1kHz i 2500Hz/2,5kHz.
!!!!!!!!!!!
Kilka słów nt. interakcji stopy z basem- tutaj nie może być niepotrzebnych zbić, przed wami jest praktycznie fundament miksu, bez którego budowla czyli numer może się zawalić. Warto zatem zadbać o odpowiedni side-chain (tworzony za pomocą wtyczki Peak Controller w FL wrzucanego na kanale miksera).
!!!!!!!!!!
Snare/Werbel- można korygować na dwa sposoby, od dołu na paśmie 150-250Hz półką o Q=6dB lub Q=12dB bądź okolicach 1kHz. Delikatne podbicie można zastosować na wysokości 2,5kHz-3kHz, jednak BEZ PRZESADY. Już wyjaśniam dlaczego- ma to związek z tym, iż zbyt duże natężenie dźwięków w przedziale 2kHz-4kHz działa drażniąco na słuchacza.
Jeżeli werbel jest zbyt jaskrawy, można zastosować łagodną i długą półkę LP od końca pasma do okolic 1kHz.
Talerze czyli Hihaty, OpenHihaty, Ride'y, Crashe, Shakery, Tamburyny- HP 200Hz Q=12dB/okt. oraz zależnie od barwy korygować półką LP podobnie jak werbel. Nie może mieć miejsca schodzenie się dźwięków podobnych do siebie tj. hihat/openhat, ride/crash etc.
Clapy, congi, bębny etniczne- od razu uciąć dół, na wysokości około 200Hz, zazwyczaj podstawa ich brzmienia leży w okolicach 400-800Hz (uzależnione od tonu podstawowego
!!!!!!!!!!
BARDZO WAŻNA RZECZ- prawidłowy miks basu, stopy i reszty perkusji zaważa praktycznie o odbiorze całego numeru, jest to praktycznie najważniejsza technicznie rzecz, jeżeli ta konstrukcja jest spaprana- numer do kosza. Ostrożnie z nakładaniem efektów typu pogłos czy opóźnienie (reverb/delay).
!!!!!!!!!!
Lead- od 100-150Hz gdzie siedzi mięsistość brzmienia oraz zależnie od barwy delikatne podbijanie jak ma to miejsce w basie. Miejscami można stosować półkę LP jak w talerzach bądź werblu.
Pad- w zależności, jeśli nie gra w tym samym czasie co bas- można spokojnie go korygować jak bas, jeśli współgra z basem, półka HP na wysokości 200Hz Q=12dB/oktawa
FX (efekty typu downfilter, upfilter, elevator bądź krótkie lub dłuższe "przeszkadzajki") a także tekstury dźwiękowe- od razu ciąć na 250Hz HP Q=12dB/18dB/24dB oraz z tego względu, że zazwyczaj takie elementy- sample bądź efekty syntezowane- mają niemiłosiernie koszącą górę, łagodnym LP od końca pasma do 1kHz
Wokale- niestety na tym polegam, aczkolwiek cięcie dołem na 200-250Hz jest konieczne, czasami nawet wyżej; trzeba też szukać miejsc, gdzie się trzyma wyrazistość wokalu (jeśli są to wokalizy, kwestię można pominąć) czyli okolice 2,5kHz (w tym wypadku trzeba poszukać)
Podsumowując korekcję:
Wszystkie elementy miksu muszą idealnie ze sobą współgrać. Zazwyczaj granie więcej niż dwóch instrumentów ze sobą niesie za sobą konsekwencje brzmieniowej kaszanki. Nawet jeżeli grają ze sobą dwa instrumenty, trzeba wziąć pod uwagę by nie brzmiały bardzo podobnie gdyż zjadą się w całość i będą niewyraźne.
Jeśli dobrze opanujesz korekcję, możesz rzucić kompresję.
MASTERING polega na ujednoliceniu brzmienia utworu do standardów konsumenckich tj żeby BRZMIAŁ JEDNAKOWO niezależnie czy to w radiu czy na nagłośnieniu o mocy 20kW.
Kolego Tores- czasami naprawdę ręce opadają jeżeli JEST PO RAZ KOLEJNY zadawane to samo pytanie- nie cierpię jak ktoś ciągle wpada na forum z przekonaniem, że wszyscy chętnie na zawołanie złapiemy za rączkę i zrobimy niemal wszystko za niego. NA TYM NIE POLEGA RZECZ
Dziękuję za uwagę.