TEMAT:

Żal, znowu przekroczyłem limit bezczynności i mnie wylogowało, długi msg pooooooszedł bo zapomniałem skopiować dla bezpieczeństwa.

No więc będzie krótko.

Z wersji na wersje FL coraz bardziej zamula procesor. Obserwuję to dopiero od 8 wersji, w becie już widać jak na dłoni. No ale jest tak z każdym softem. Ciułają nad tym kodem, rozrasta się bestia i coraz bardziej męczy procesor, czy to DAW, czy to system lub inny soft. Zakup nowego kompa równa się właściwie możliwością odpalania tych samych projektów co 2 lata temu a tą samą mocą. Przesadzam, ale tak to z grubsza wygląda.

Mam nadzieję, że FL10 będzie przede wszystkim wydajny i będzie miał ciekawe i potrzebne poprawki. Nie uśmiecha mi się przerzucać na nową wersję tylko dla autotune i nowego tańczącego zwierzaczka kosztem mocy ;).

Co do 8-ki i 9-ki powiem tak- jest wzrost wydajności i mniejsze obciążenie procesora, chociaż niektóre projektu wcześniej zrobione na 9-ce nie chcą teraz za cholerę ruszyć- 99% i nara.

A co do 9-ki i 10-ki ja czuję nosem przerost formy nad treścią. I tyle. Niech lepiej poświęcą jeszcze jeden rok, dopracują kod albo napiszą engine od zera na konkretnym języku.

Widzieliście nową prezentację Newtona?



Wygląda świetnie, kolejna przydatna wtyczka razem z pitcherem.

Tylko dlaczego jako efekt?! Kolejne głupie zamieszanie tak samo jak edison gdzie typowo "instrument" gra jako efekt z poziomu miksera. Głupota i niepotrzebne zamieszanie.

Wydaje mi się, że dlatego jako efekt, ponieważ używany jest do poprawy i korekcji sygnału. KeroVee też działa jako efekt.

No właśnie nie - i to jest najlepsze w tym - brak logiki z ich strony.

Edison nie działa jako efekt - trzeba zaladować do niego plik i z miejsca miksera jest odgrywany. Ten nowy plugin Newtone tak samo, widać to na filmiku. Gość ładuje plik audio i z poziomu miksera jest odpalany, nawet jak wyciszy wszystko inne w playliście. Pitcher to wiadomo, działa jako efekt, okej. Slicex jest jako typowo instrument a przecież działanie ma podobne, tylko dfunkcjonalnośc inną, też trzeba załadować materiał do obróbki. Wygląda to tak jakby nie potrafili rozwiązać problemu patternów - "jak potem to umieścić skoro mamy tylko pianorolla?". Chyba czas na gruntowną zmianę silnika, a nie tylko nowe wtyczki i kosmetyczne zmiany... Fakt, że można załadować wokal, obrobić i wysłać z powrotem na playliste jak w Edisonie, ale trochę bez sensu to rozwiązanie.

Przesiądę się jeśli jest jakieś zastępstwo na sposób pracy który przedstawię:

Na dzień dzisiejszy, robię na jednym patternie jeden takt wszystkich elementów perkusyjnych. Stopa, werble, tomy, snare, przeszkadzajki, cuda, dziwy. Gdy mam gotowy ten pattern, ten jeden takt, wchodzę na listę patternów, daję clone pattern i tworzę szybciutko wariacje, przez jakieś złamanie, synkopę, wytrącenie kwantyzacji z siatki, roll, czy zrobienie "dziury" i w rzeczy samej mając gotowy jeden pattern, zrobię perkusję na pięciominutowy kawałek w pół godziny nie powtarzając ani jednego taktu, ani jednej zagrywki.

Czy takie coś jest możliwe w tym nowym systemie? Rozumiecie, że cięcie pattern-clipa w tym wypadku jest o kant kuli rozbić, a szukanie wariacji z rozwijanej listy spowoduje atak epilepsji, przy moim przyzwyczajeniu do dwustu patternów w projekcie. Jak kopiowałem pattern, to oczywista wszystkie patterny perkusyjne były automatycznie obok siebie i miałem porządek. Perspektywa przypadkowego usunięcia clipa i późniejsze jego szukanie i domyślanie się, który to był nie napawa mnie optymizmem. Blok był maluczki, nie zmieniał pozycji, przez co mogłem się skupić na jednym elemencie aranżacyjnym na raz. Teraz będe musiał się skupić nad tym, żeby czegoś przypadkiem nie usunąć.

True, true.

Pracuję dokładnie tak samo jak Ty - perkusja zawsze na jednym patternie i potem mam gotowe frazy podzielone na np. Drum Intro 1,2, Drum Verse 1/1,1/2,2/1,2/2, Drum Chorus itd. a wszystko to dzięki jednemu szablonowi i późniejszemu klonowaniu i oczywiście nazywaniu patternów. Zobacz na screena który zamieściłem w tym temacie (dzięki Admin za poprawienie i wrzucenie bezpośrednio):

www.vsti.pl/forum-vsti.pl/fruity-loops-s...0-za-50-ceny_12.html

Dzięki pattern clipom praca staje się bardziej przejrzysta ponieważ w tym przypadku możesz zrobić jedną ścieżkę poświęconą na perkusje (na screenie oczywiście rozbiłęm to, ale obrazek pokazuje jak można stworzyć jedną ścieżkę na wiele patternów tematycznie) i co takt dawać do niej odpowiednią jej wersję, dzięki czemu masz wszystko na jednej linii i widzisz czy teraz leci DV2,DV10 czy DV80 w przeciwieństwie do patternów gdzie masz rozbite pionowo na 20-30 wariacji. Ble :). Do tego to właśnie powstało, aby wygodnie ułożyć jak kto chce. Dziwię się, że przy 200 patternach jeszcze nie korzystasz z playlisty żeby to lepiej ogarnąć :).

Patterny oczywiście klonujesz z poziomu step sequencera, tak samo jak porządkowanie i nazywanie, kolorowanie itd. Z playlisty można potem wybrać już gotowe stworzone w sequencerze clipy.