Banita napisał:
Normalnie posłuchałem i poczytałem i zadałem sobie pytanie czy to jest forum dla twórców muzyki, twórców nowego nurtu, czy to jakiś kierunek matematyczno-fizyczny.
W pierwszym momencie przypomniało mi się pewne forum, z jakim miałem "przyjemność" współpracować :P na szczęście to już przeszłość :)
A może ja jestem nie w temacie i muzyka to już dziedzina z kierunku matematyki bądź co gorsza chemii.
Co by było gdybym np napisał: ...Litwo, ojczyzno moja ty jesteś jak zdrowie..., że lepiej by to brzmiało gdyby to napisać tak: Rumunio, kraju zacofany ty jesteś jak utapienie... itd, itp.
Nikt nie ma wpływu jacy ludzie korzystają z forum, nie ma z góry nałożonych filtrów, które wykrywają i przepuszczają ludzi, który naprawdę mają coś do powiedzenia, a zatrzymują tych, którzy nawet nie powinni zaczynać brać się za pisanie.
Dla mnie najważniejsza jest atmosfera na forum dlatego wszelkie objawy agresji, kłótni od razu są ucinane. Niestety, z własnego doświadczenia wiem że na niektórych forach internetowych nie warto po prostu pisać. Już samo wejście sprawia że człowiek czuje się nieswojo i ma wrażenie że wszyscy, którzy piszą na nim cokolwiek to "wielcy znawcy" - a w rzeczywistości to ludzie, którzy chcieliby takimi być, jednakże brak wiedzy nie pozwala im na to.
Osobiście wychodzę z założenia że jeśli nie mam nic do powiedzenia w danym temacie, nie odpowiadam.
Twórczość, sztuka, muzyka również różni się od nauk ścisłych, że nie jest przypisana pewnym ścisłym regułom dlatego jest to piękne. Muzyka i zresztą każda twórczość płynie z głębi serca i jak to kto napisze takie będzie czy komuś się to podoba czy też nie.
Zawsze znajdzie się ktoś komu nasze poczynania nie będą się podobać... krytykowani są nawet najwięksi tego świata... krytyka wpisana jest w nasze życie, jest motorem naszego działania. Zgodzę się z sytuacją jeżeli ktoś krytykuje nas bez podania powodu, bądź robi to w sposób, który właściwie świadczy o jego poziomie wiedzy - a raczej niewiedzy - wtedy należy takie komentarze ignorować... po co komuś uświadamiać jego totalny brak niewiedzy? - należy tylko mieć nadzieję że kiedyś sam znajdzie się po drugiej stronie i zrozumie swoje poczynania
To na razie na tyle. Pozdrawiam.
Dzięki za wypowiedź