TEMAT:

Mija już 7 lat od chwili kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z oprogramowaniem do tworzenia muzyki. W życiu każdego z nas pasja rodziła się/rodzi w różny sposób i częstlo trwa aż po dzisiejszy dzień.
Przez te lata wiele się nauczyłem, czerpiąc wiedzę z sieci, czytając mądre wypowiedzi userów zagranicznych grup dyskusyjnych czy stron tematycznych i teraz (w miarę możliwości czasowych oraz posiadanych wiadomości) chętnie się tą wiedzą dzielę.

Codziennie ktoś nowy odkrywa świat jaki daje nam dzisiejsza technika (mowa o komputerach, oprogramowaniu muzycznym oraz wszelkiego rodzaju sprzęcie, który pomaga w realizacji wyznaczonych sobie celów).

Pojawia się wtedy myśl - tak chcę robić muzykę - tylko jak się za to zabrać?

Początkujący ludzie często porywają się z motyką na słońce - przez co popełniają szereg podstawowych błędów - co często prowadzi do zniechęcenia oraz zagubienia.

Dlatego też postanowiłem wylistować kilka błędów jakie popełniają początkujący użytkownicy którzy zapragnęli tworzenia muzyki a których należy unikać:

1. Brak zdecydowania w jakim programie chcieliby realizować swoje produkcje (wystarczy w zupełności jedna aplikacja typu Host)
2. Pobieranie z sieci masy wtyczek dla samego posiadania bez wgłębiania się w ich sposób działania
3. Korzystanie z wtyczek, które nie wymagają wkładu własnego (w końcu po co się męczyć jak można pobrać z sieci Nexusa VST i cieszyć się komercyjnymi brzmieniami bez wysiłku)
4. Brak samokrytyki (oburzanie się gdy ktoś krytykuje produkcję - przy założeniu że krytyka nie ma charakteru: skończ z tym - totalnie się nie nadajesz)
5. Brak teoretycznych podstaw (myślenie o teorii muzyki w kontekście zbędnej wiedzy)
6. Brak cierpliwości również w poszukiwaniu odpowiedzi na postawione zadania
7 Schematyczność - obecnie w sieci mamy wiele tutoriali, które pokazują w jaki sposób wykonać dane zdanie - rozwiązanie dobre ale na krótką metę (bez praktyki szybko zapominamy o tym jakie w kolejności operacje należy wykonać celem realizacji danego zadania)
8. Brak wiedzy na temat podstawowych elementów wchodzących w skład syntezatora

Jest pewnie jeszcze wiele innych powodów...
Panowie poradźmy początkującym czego powinni unikać, co koniecznie powinni zrobić - niech te rady będą pomocne tym, którzy rozpoczynają swą przygodę z muzyką.
W końcu oni z czasem będą służyć tym którzy w przyszłości zapragną samorealizacji w tym czym sami się zajmujemy.
Pozdrawiam.

Z całym szacunkiem, ale brak samokrytyki rozwinąłbym inaczej:

Samouwielbienie- wychodzenie z założenia że wytworzona przez siebie muzyka jest arcymistrzostwem świata i tylko pochwały powinny lecieć. A Ci krytykujący się nie znają na prawdziwej muzyce!

I dodam coś jeszcze:

Chroniczne lenistwo- zakładanie, że wystarczy rzucić temat jak taki efekt zrobić, jaka wtyczka do tego/tamtego przy kompletnym olaniu takiej wspaniałej rzeczy jak wyszukiwarka (czy serwisu czy google to już rybka).

To ja rozwinę motyw teorii muzyki i coś dodam, bo to jeden z ważniejszych błędów:

Traktowanie muzyki jako coś co można zrobić w programie - program to tylko narzędzie, a utwór trzeba rozplanować i napisać, nie powinno się o tym zapominać. Najlepiej zacząć od pomysłu, koncepcji, wymyślić jakieś akordy, melodie, rozwinąć na partie niezależnie od gatunku i dopiero wtedy już z konkretnym celem przekładać to do programu i DOPIERO dopieszczać technicznie (lub równocześnie).

Wielu początkujących popełnia ten błąd, że samą muzykę zostawiają na koniec (coś tam wyjdzie w praniu) i zabiera się najpierw za układanie jakichś perkusji, szukaniu presetów, układaniu byle czego z tych znalezionych brzmień i potem słuchamy utworów 3 ścieżkowych na których coś plumka 3 min ;). Tak też można z braku weny albo jak terminy gonią ale świadomie.

Człowiek łatwiej zapamiętuje melodie aniżeli brzmienie.

Dlatego lepiej robić porywającą muzykę od samego początku i trochę słabiej technicznie (w miarę uczenia się, potem wszystko wyjdzie) niż ładować "zarąbiste" sample, które przez 7min uderzają i grają jednego loopa ;). Taka rada dla totalnie zaczynających od zera, którzy myślą, że "programy do tworzenia muzyki" "robią muzykę".

Nie zgodzę się. Od brzmienia zależy czy motyw wpadnie w ucho i zachowa się w pamięci.

Zgadzam sie z NEX'em, dobrze napisane, dodam tylko ze najwazniejsza w muzyce jest harmonia, melodia no i schemat, czy konstrukcja utworu.

Wiadomo, lepiej miec rozmaite mozliwosci brzmieniowe bo wtedy mozna sobie zonglowac nimi i podawac je w odpowiedni sposob i mozna tez fajnie ulozyc utwór z roznych elementow, (gotowych, lub samemu dogrywac) ukladajac je w odpowiedniej kolejnosci. Ale jesli nie bedzie
to oparte na podstawie i ciekawszym schemacie harmonicznym ktory powoduje ze utwor sie podoba to nie bedzie tam muzyki a bardziej elementy w aranzacji.

Mysle tez ze lepiej poznac dokladnie swoj instrument niewazne czy sprzetowy czy programowy, równiez DAW i skupic sie najbardziej na muzyce.

Jeżeli brzmienie jest akceptowalne i nie razi to będzie zapamiętana dobra melodia. Nawet jeżeli razi a melodia jest dobra to będzie zapamiętane, co nie znaczy, że ktoś będzie chciał tego słuchać cały czas ;). Tak jest i to niestety taka nasza natura, gdyby było inaczej wszystkie klasyki sprzed ery elektronicznych nowych brzmień poszły by do kosza tylko dlatego, że mają nudne brzmienie. Dodatkowo całą era 8bitowców także poszła by do kosza za ich brzmienie. Melodie z gier są zapamiętane nawet jak kogoś wkurzały te piski.

melodia melodia ,ja jednak uwazam ze beat to jest to co nac rusza i basta.Nie zatanczysz chyba do melodii bez beatu?dobra dluzej niez kilka minut.Natomiast do beatu z minimalna melodia o wiele dluze sie pokiwasz.Kwestia sporna.Naturalnie jedno bez drugiego nie ma wiekszego sensu.
Jednak obstawiam perkusje chlopaki.deko swingu i juz smigam ;)
To jest jak z chlopem i baba he he tylko razem dadza rade cos wyprodukowac.
Mowa o czasach wspolczesnych oczywiscie,a nie Chopinowskich.

Pierwsze słyszę, że muzyka jest tylko do tańca ;). To tylko jeden z możliwości wykorzystania. W klubie ludzie mogli by tańczyć nawet do wiertarki i młotka co nie znaczy, że to będzie dzieło sztuki ;).

Muzyka jest głównie do słuchania i wzbudzania emocji a bez dobrej melodii tego nigdy się nie osiągnie, nie ważne jakby dobry był beat czy produkcja. Na całość skłąda się wiele elementów, ale aranżacja, dobry beat bez melodii będzie niczym, bo muzyka to melodia ;).

Ciągle tu na forum narzekacie - dobry kawałek ale "przydałby się wokal" - wokal to nic innego jak melodia ;]. Macie to podświadomie w sobie więc nie zaprzeczajcie potędze melodii :D. Czasami przybiera ona różne formy i nie którym wydaje się, że jej nie ma mimo, że jest.