TEMAT:

Samsung zaprezentował dziś smartfona Galaxy SIII Mini. Nieco okrojony, a przede wszystkim mniejszy model skierowany jest do osób, które cenią sobie wygląd flagowego produktu koreańskiego producenta, ale nie potrzebują wszystkich możliwości Galaxy SIII.

Nowego telefonu z pewnością nie można określić mianem „miniaturki”, bo urządzenie wyposażone jest w wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 4 cali (rozdzielczość 800 x 480 pikseli, 233 ppi). Cięcia nie ograniczyły się jednak wyłącznie do ekranu. Samsung Galaxy SIII Mini ma słabszy procesor (czterordzeniowy Exynos 4 Quad został zastąpiony przez dwurdzeniowy układ taktowany zegarem 1 GHz), wbudowane kamery (z tyłu umieszczono matrycę 5 Mpix z diodą doświetlającą, natomiast z przodu zaledwie VGA) i baterię (1500 mAh). Ponadto w Mini zabraknie obsługi LTE, a komunikacja odbywać się będzie tylko z wykorzystaniem HSPA, Bluetooth 4.0 i NFC. Co ciekawe, producent pozostawił w urządzeniu 1 GB RAM. Telefon będzie sprzedawany w wersjach z 8 lub 16 GB pamięci masowej, którą będzie można rozbudować za pomocą kart microSD do 32 GB włącznie. Pieczę nad działaniem Galaxy SIII Mini przejmie Android 4.1 z nakładką TouchWiz. Proucent nie podał kiedy i w jakiej cenie telefon trafi do sprzedaży.

Natomiast na polski rynek trafił zapowiedziany jeszcze w sierpniu Samsung Galaxy Note II. Smartfon wyróżnia się nie tylko ogromnym, mierzącym 5,55 cala ekranem, ale także rysikiem S Pen, który ma ułatwić wprowadzanie odręcznych notatek. Chętni na urządzenie mogą nabyć je w dwóch wersjach kolorystycznych: marmurowo-białej oraz tytanowo-szarej. Cena sugerowana przez producenta wynosi 2749 zł.

Źródło: dobreprogramy.pl

Nowy iPhone niewątpliwie zawiódł użytkowników. Wyniki sprzedaży Samsunga są na to najlepszym dowodem...

Pod koniec tygodnia Samsung ujawnił rekordowe zyski za ubiegły kwartał fiskalny, które sięgnęły 7,4 miliarda dolarów. To efekt świetnej sprzedaży smartfonów i tabletów z serii Galaxy, która nieco przesłoniła słabnącą sprzedaż półprzewodników koreańskiego giganta. Jeśli chodzi o rynek telefonów, Apple pozostało znacznie w tyle...

Samsung...
iPhone 5 pomógł Galaxy S III

Popularny Galaxy S III pojawił się na długo przed premierą smartfona iPhone 5. Część użytkowników nie kupowała jednak od razu nowego Samsunga, czekając na odpowiedź ze strony Apple. Wyniki sprzedaży nie pozostawiają złudzeń: niezdecydowani wybrali urządzenie z Androidem.

W rozmowie z CNET przedstawiciel Samsunga ujawnił, że Galaxy S III sprzedawał się najlepiej już po premierze iPhone'a 5. Byłem zszokowany wynikami - powiedział nawet Kevin Packingham, szef produktowy mobilnego działu Samsunga. Gdy klienci wiedzieli już, że Apple nie ma im do zaoferowania nic rewolucyjnego, znacznie chętniej kupowali alternatywne produkty.
Samsung niedościgniony

W ubiegłym kwartale Samsung dostarczył na rynek dwukrotnie więcej smartfonów niż Apple. W ostatnich trzech miesiącach było to aż 56,3 miliona sztuk, a więc niemal co trzecie urządzenie tego typu trafiające do sklepów, pochodziło z fabryk koreańskiego giganta.

Warto przy tym zauważyć, że również kwartalna sprzedaż smartfonów Apple wzrosła do 26,9 miliona sztuk z 17,9 miliona w analogicznym okresie ubiegłego roku. Trudno więc mówić o poważnych problemach związanych ze sprzedażą iPhone'a, jednak w tym samym czasie Samsungowi udało się osiągnąć niemal dwukrotnie większy wzrost.

Wszyscy byli nieco zaskoczeni, gdy we wtorek Apple ogłosiło czwartą generację iPadów. Ledwie pół roku po premierze The New iPad (tzw. iPad 3).

Wszyscy, którzy kupili sobie iPada 3 mogą czuć się lekko zawiedzeni, że ich sprzęt tak szybko przestał być najnowszy. Zwykle Apple czekało rok z odświeżaniem swoich produktów. Tymczasem zapowiedziany we wtorek iPad 4. gen. ma m.in. szybszy procesor oraz procesor graficzny oraz nowe złącze Lightining.

Zwykle Apple daje dwa tygodnie na zwrot zakupionego sprzętu. To nie ulega zmianie, ale w niektórych sklepach okres uległ wydłużeniu do 30 dni. Prawdopodobnie stało się to w reakcji na głosy niezadowolenia, jakie pojawiły się w internecie, w efekcie tak szybkiej zmiany generacji na nowszą. Ale zanim pobiegniecie z iPadem do sklepu, warto zadzwonić i zapytać.

A pozostali? Cóż, pozostaje wystawić The New iPada na sprzedaż i dołożyć do modelu 4. generacji. Albo cieszyć się tym, co się ma - to nadal dobry sprzęt.

Premiera Samsunga Galaxy S3 miała miejsce w maju tego roku – od tego momentu na rynek trafiło wiele naprawdę interesujących urządzeń, jednak mimo wszystko bardzo konsekwentnie okupuje pierwsze miejsce w rankingach wydajności i popularności. iPhone 5 jest jednym z niewielu urządzeń, które mogą odciągnąć uwagę potencjalnych klientów od Galaxy S3. Niedawno pojawił się “niekontrolowany przeciek”, zgodnie z którym, Samsung Galaxy S4 może zadebiutować już podczas następnych targów MWC 2013.

Na Samsunga Galaxy S3 musieliśmy czekać dość długo, bo aż kilkanaście miesięcy. Najwidoczniej producent uznał, że tym razem znacznie lepiej będzie, jeżeli Galaxy S4 zadebiutuje podczas targów Mobile World Congress 2013 w Barcelonie, zamiast na oddzielnym wydarzeniu. Dziennik Korea Times powołując się na swoje bardzo dobrze poinformowane źródła zdradza, czego możemy oczekiwać.

Najwyraźniej Samsung uznał, że systematyczne zwiększanie przekątnej ekranu jest świetnym pomysłem. W efekcie Galaxy S4 ma dysponować ekranem OLED o przekątnej aż 5 cali – teoretycznie 0.2″ nie robi już zbyt wielkiej różnicy, jednak dla większości ludzi obsługa takiego urządzenia jedną dłonią będzie zwyczajnie niemożliwe – barierą jest 4,3″. Pewniakiem jest również zastosowanie 2 GB pamięci RAM i to w wersji międzynarodowej. Do czasu MWC 2013 z pewnością pojawi się jeszcze więcej konkretów.

Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, Google zaprezentował nową wersję systemu Android – koncern z Mountain View konsekwentnie udoskonala swoje oprogramowanie, wprowadzając liczne nowości. Co nowego wnosi system Android 4.2 Jelly Bean? Jakie zmiany zostały wprowadzone względem Androida 4.1 JB i czy warto czekać na aktualizację?

Aparat w systemie Android 4.2

Pierwszą zmianą, jaka jest zauważalna dla wielu aktywnych użytkowników Androida, jest wprowadzanie funkcji “photo sphere”. Opcja ta jest znacznie bardziej rozbudowana, niż doskonale wszystkim znany tryb panoramy, umożliwiając tworzenie zdjęć w trybie 360 stopni. Efekty są naprawdę imponujące i trzeba przyznać, że tryb panoramy w iPhone 5 na tle tej funkcji wypada dość blado. Aplikacja aparatu w systemie Android 4.2 jest również znacznie bardziej dopracowana.


Łatwiejsze pisanie na klawiaturze

Wszyscy doskonale wiedzą, że pisanie z wykorzystaniem klawiatury Swype jest znacznie prostsze i szybsze, a to za sprawą możliwości wprowadzania tekstu przez przesuwanie palcem po poszczególnych literach, łącząc je w wyrazy. Identyczna funkcja trafiła do systemu Android 4.2. Podobnie, jak we wcześniejszym wydaniu, klawiatura jest w stanie przewidywać słowa, które chcemy wpisać, uzupełniając je. Google podkreśla również usprawnienia, jakie zostały w przypadku funkcji “text to speach”.

Obsługa kont użytkowników

O kontach w systemie Android 4.2 wspominałem już kilkukrotnie. Pojawienie się tej opcji było tylko kwestią czasu – mobilny system Google staje się coraz bardziej dojrzałym i funkcjonalnym oprogramowaniem. Tablety z systemem Android to urządzenia, z których bardzo często korzysta np. kilku domowników. Dzięki systemowi Android 4.2, możliwe jest stworzenie kilku kont, a tym samym przypisanie im zupełnie innych ustawień.

Daydream

Funkcja Daydream zainteresuje przede wszystkim osoby, które np. będą posiadaczami tabletu Nexus 10 i stacji dokującej. Dzięki systemowi Androida 4.2 JB, po zadokowaniu urządzenia, na ekranie mogą być wyświetlane zdjęcia pochodzące z albumu, a także newsy z Google Currents. Daydream ma pozwalać na wyświetlanie znacznie większej liczby interesujących informacji.

Google Now

Funkcja Google Now jest doskonale wszystkim znana od czasu premiery Androida 4.1 JB. Tym razem, koncern z Mountain View zadbał o to, aby znacząco rozbudować możliwości tej funkcji. Android 4.2 JB z rozbudowaną funkcją Google Now, pozwala na uzyskanie większej liczby informacji dotyczących lotów, hoteli, restauracji, czy pobliskich atrakcji. Rozwijanie tej funkcji jest dość oczywiste – podobne zmiany Apple wprowadził w iOS 6 i Siri.

Bezprzewodowe wyświetlanie obrazu

Google wprowadził jeszcze inne zmiany, umożliwiając np. bezprzewodowe wyświetlanie obrazu. Mając do swojej dyspozycji np. Nexusa 4 z systemem Android 4.2, a także telewizor obsługujący standard Miracast, możemy łatwo wyświetlać obraz ze swojego smartfonu, czy tabletu. Najnowsza wersja Jelly Bean obsługuje również ładowanie bezprzewodowe, dzięki czemu producenci mogą powszechniej stosować tę funkcję w kolejnych smartfonach z Androidem.

Dziś wprawdzie nie napiszę o żadnym ciekawym gadżecie ale odniosę się do iPhone:

Amerykański urząd patentowy ogłosił wstępnie, że tzw. "patent Steve'a Jobsa" jest nieważny - donosi FossPatents. Rozwiązanie opisuje przede wszystkim technologię obsługi ekranów dotykowych, którą smartfon firmy Apple wykorzystał jako pierwszy na tak dużą skalę.

Patent dotyczący głównie technologi multitouch został przyznany firmie Apple już w 2009 roku. Właśnie w tym czasie koncernowi z Cupertino zaczęło niezwykle szybko przybywać konkurentów na rynku nowoczesnych smartfonów nieposiadających fizycznej klawiatury.

FossPatents zauważa, że choć orzeczenie amerykańskiego urzędu patentowego nie jest jeszcze ostateczne, może w przyszłości odbić się na licznych wojnach patentowych, jakie prowadzi firma Apple. Tak naprawdę jest to jednak głównie cios wizerunkowy dla kalifornijskiej spółki, odmawiający jej części zasług dla rynku mobilnego.

Warto przypomnieć, że samo Apple nie stroni jednak od patentowania nawet najprostszych rozwiązań - również tych, które znamy z konkurencyjnych urządzeń. Firma stara się na przykład o prawa do technologii umożliwiającej bezprzewodowe ładowanie, jednak nie wszystkie kraje spoglądają na tego typu próby przychylnym okiem.

Ostatnio na rynku smartfonów i tabletów zrobiło się zamieszanie, kiedy 7-calowy Kindle Fire poważnie podkopał pozycję iPada. Już wcześniej na rynku obecne były tablety o takiej przekątnej ekranu, ale dopiero niedrogi Fire, a później Nexus 7 (no i iPad Mini) uczyniły ten rozmiar modnym. Urządzeniom o tych proporcjach nie można zresztą odmówić wielu zalet — podczas gdy mają często moc taką samą, jak ich 10-calowi konkurenci, są lżejsze, lepiej się je trzyma jedną ręką i, wbrew pozorom, często łatwiej na nich pisać. Tymczasem na horyzoncie widać kolejny etap rozwoju urządzeń przenośnych, czy też kolejny rozmiar ekranu, który znajdzie zapewne swoich miłośników. W przyszłym roku zobaczymy dwa urządzenia o tym rozmiarze, które poza gabarytami łączy jednak niewiele.

Samsung Galaxy Note II doczeka się więc tańszego odpowiednika… a może raczej kopii bez piórka. Widocznie Samsung widzi potencjał w tak dużych, czy też tak małych ekranach. Specyfikacja mówi, że ekran WVGA TFT LCD smartfonu (bo to jednak nadal będzie telefon) będzie miał rozdzielczość 800x480 pikseli, zaś w środku znajdziemy 2-rdzeniowy procesor, 1 GB RAM-u i baterię 2100 mAh — nic szczególnego, nie powinien więc być szczególnie drogi. Model nazywać się będzie Galaxy Grand i będzie dostępny w wersji z jednym lub dwoma gniazdami SIM. Jego zaletą ma być również niewygórowana cena.

Samsung nieco zubożył Galaxy Note II, ale Sony celuje w kieszeń zamożniejszego klienta. Rosyjski Mobile Review opublikował szczegółowy opis modelu Sony Yuga — również 5-calowego, ale wyposażonego w (jak każe nam sądzić doświadczenie) imponujący ekran, zdolny wyświetlić obraz 1080p. W środku ma się znaleźć ten sam czterordzeniowy układ, co w Nexusie 4 i HTC Droid DNA, poza tym telefon będzie miał 2 GB RAM-u, gniazdo na karty microSD i złącze Micro HDMI, moduł NFC oraz prawdopodobnie również świetny aparat z 12-megapikselową matrycą. Aparat ma mieć ciekawe możliwości — na przykład nieograniczona seria czy robienie zdjęć podczas kręcenia filmów. Yuga to oczywiście nazwa prototypu i prawdopodobnie dowiemy się więcej o tym urządzeniu i jego nazwie handlowej podczas targów CES w styczniu.

Z 5-calowymi smartfonami mieliśmy styczność już przy okazji modelu Dell Streak, ale bliższy kontakt zapewnił dopiero Galaxy Note Samsunga. Wtedy, w czasach Androida 2.x, nie bardzo wiadomo było co z takim urządzeniem zrobić, a i na tle konkurencji wydawał się nieporęczny. Jednak 7-calowe tablety i Android 4.0 i nowsze, które to działają identycznie niezależnie od rozmiaru ekranu, przyzwyczajają nas powoli do zacierania się tej granicy między smartfonem i tabletem.

Koreański LG planuje na 2013 rok serię dużych telewizorów uzbrojonych w platformę Smart TV Google TV. Pierwsze modele z serii GA6400 zadebiutują podczas targów CES 2013 w Las Vegas.

Premierowe telewizory LG z Google TV będą mogły pochwalić się przekątną ekranu kolejno 42-, 57-, 50-, 55- i 60-cali. Nowe telewizory będą sprzedawane z pilotem Magic Qwerty Remote, który posiada małą klawiaturę oraz wbudowany mikrofon do wydawania komend głosowych.

Nie zabraknie także platformy grania w chmurze OnLive (dostęp do gier przez internet bez konieczności ich instalowania), setek aplikacji oraz możliwości streamowania filmów. Całość oczywiście wraz z doskonałym ekranem wykorzystującym technologie TruPicture XD. Więcej szczegółów na razie nie zostało podanych - brak informacji obejmuje m.in. cenę, dokładną specyfikację oraz daty premier. Zapewne te informacje poznamy na początku stycznia podczas targów CES.