Dawno nic nie wrzucałem. ;)
Mam jednak teraz dylemat i myślę, że każdy mógłby pomóc. Skomponowałem taki o to kawałek na fortepian w klimatach retro, jest przytłumione brzmienie, jest szum i tak dalej. Brzmienie pochodzi z biblioteki XLN Addictive Keys plus oczywiście efekty, głównie VoS.
Chciałbym prosić o opinię dotyczącą samego wykonania. Wszystko zostało zagrane z ręki i generalnie jest równo. Jednak im dłużej tego słucham tym bardziej mam bzika na punkcie timingu i już chciałem poprawiać, ale wiem jak to się skończy. Już kiedyś tak kombinowałem z kwantyzacją i skończyło się na kompletnym sprasowaniu, wydawało się dobre, ale jak wróciłem po tym po kilku tygodniach to zdałem sobie sprawę, że przegiąłem i oryginalne wykonanie z subtelnymi niedoskonałościami było lepsze niż wszystko przyklejone do siatki.
Pytanie więc - wykonanie mieści się w granicach dobrego wykonania live czy może rozłazi się jak woda po kostce brukowej?