Uważam, że nie, a tą pesymistyczną postawę odziedziczyłem ponieważ uczestniczyłem już w wielu takich projektach. Każdy się rozsypał prędzej czy później. Mam na myśli tutaj typowe wystawianie muzyki, rankingi, konkurowanie z innymi czy ocenianie. Szybko robi się kółko wzajemnej adoracji, z zewnątrz nikt na to nie wejdzie, bo nie ma po co więc idea "daj się posłuchać" nie istnieje. Soundlab czy BeatsFactory z tym walczyli i próbowali stworzyć składanki aby promować twórców, ale szału nie było. W ekstremalnych przypadkach pozostawali sami początkujący, a dyskusje przeradzały się w "kdzie moge znalec wtyczke nexus prosze o linki!!11oneone". Forum, takie jak vsti.pl, opiera się trochę na czymś innym i poza wystawianiem muzyki są dyskusje i pytania na poważniejsze tematy, małe ale dalej funkcjonuje.
Prawda jest taka, że jeżeli ktoś robi bardzo dobry materiał szybko znajdzie swoje miejsce, labela czy eventy. Przez to serwisy takie jak ten mają bardzo niski poziom.
Co do samej strony - jest prosta to fakt, ale niestety mało przejrzysta. Jest galeria i właściwie tylko tyle. Nie ma żadnej informacji o co chodzi, żadnego "o projekcie", nic. Logo bije po oczach i nie zachęca tą czcionką oraz tłem. Forum jest praktycznie nieczytelne. Nie ma informacji o twórcach, żadnego tekstu, czasu trwania utworu ani opisów. Początkowe utwory także nie zachęcają, sprawia to teraz wrażenie jakby były tylko po to aby czymś wypełnić serwis z początku. Jeżeli jest inaczej to tym bardziej nie widzę sensu komentowania, jeżeli jeszcze by się dało. Wszelkie porady wyjdą drugim uchem, a w lepszym przypadku autor oskarży o "hejterstwo", bo jego dzieło jest cudowne.
Jeżeli masz pomysł jak zaradzić wyżej wymienionym problemom, żeby nie powielić błędów poprzedników to życzę powodzenia. Sam jednak nie skorzystam, bo idea publikowania utworów do oceny jak i oceniania innych jest mi coraz bardziej daleka, jak wyżej.
Mały edit: Jeżeli to tak na poważnie z tym serwisem to radzę przemyśleć jeszcze raz całą strategię. Przede wszystkim rozbudować samą stronę o podstawowe i niezbędne funkcjonalności, a dopiero potem w fazie zamkniętej zbierać użytkowników. Uruchomienie serwisu z 4 osobami i opisywanie walki o toplistę na facebook wygląda co najmniej niezachęcająco, trochę tak jakby koledzy zrobili sobie stronkę. Poważnie, jeżeli to miałoby wypalić na większą skalę, lub w ogóle, przydałoby się zupełnie inne podejście.