TEMAT:

Prześledziłem oferty sprzedaży używek Pa3x i Pa4x.
Zdecydowanie więcej jest ofert Pa4x.
Czy to oznacza, że instrument nie rozczarował i nie spełnił oczekiwań?

pytlowany1 napisał: Prześledziłem oferty sprzedaży używek Pa3x i Pa4x.
Zdecydowanie więcej jest ofert Pa4x.
Czy to oznacza, że instrument nie rozczarował i nie spełnił oczekiwań?

Ale o jakiej wersji Pa4X piszesz, bo to jest istotne. Jeżeli chodzi o wersję Musikant, to nie spotkałem jeszcze używki na rynku wtórnym.

Jasne, nic nie pisałem o Musikancie ;-)

W mojej ocenie przyczyną takiego staniu rzeczy jest niewiedza (wynikająca z nieznajomości instrumentu i jego obsługi) jak również z przyzwyczajeń.
Weźmy takiego Kowalskiego, który od kilku lat nie gra na niczym innym niż na Tyrosie. Instrument zaczyna mu się nudzić, a ma pieniądze; decyduje się na zakup flagowego aranżera z dowolnej stajni.
Początkowo podekscytowany, pełen energii do pracy...po kilku dniach zniechęcony...

tutaj cytat "niemożliwością zrobienia w tym instrumencie czegokolwiek.
...Bo za trudny, bo mało intuicyjny...bo nie tak łatwy w obsłudze jak Yamaha"

Do tematu trzeba podejść na chłodno, trzeba sięgnąć po instrukcję, poczytać to i owo w sieci...
Ci najbardziej zniechęceni decydują się na sprzedaż.
Zyskują następcy, którzy stoją przed zakupem takiego a nie innego instrumentu...chyba że sami należą do grupy opisanej powyżej (wtedy historia zatacza koło).

Pozdrawiam wszystkich, którzy decydują się na przesiadkę i zmianę "Stajni".
Wiem, ze nie jest to łatwe.

Pamiętam czas, gdy KORG M1 wchodził na polski rynek (lata '80). Byłem na jego prezentacji w Pałacu Młodzieży. Dech mi zapierało jak prezenter zmieniał barwy w przygrywkach etc. W tym samym czasie hitem YAMAHY był model DX7. Korg POLLY 800 robił robotę na zabawie. Grzebało się suwakami do skutku i wychodziło lepiej czasami słabiej, ale najważniejszym był zawsze notesik z zapiskami ustawień nie akordy. Niedawno oglądałem powtórkę wywiadu TV z Łosowskim. Posiada te same instrumenty od 40 lat i wg. Jego - ma je opanowane, ale do końca jeszcze nie rozpoznane.
PS
To stwierdzenie jest chyba trafne w dobie wyścigu procesorów - "Komputer jest tak mądry, jak ten co go obsługuje"

"Komputer jest tak mądry, jak ten co go obsługuje"
Ja bym dodał: Komputer (Aranżer) jest niestety mądrzejszy od obsługującego. Trzeba się natrudzić, żeby za nim nadążyć.