Pytanie tutaj było raczej o wtyczki perkusyjne. Odpowiem, że takich właściwie nie ma. Są samplery perkusyjne i niektóre są dostarczane z pokaźną kolekcją brzmień jednak w większości są to akustyczne nagrania. Jeżeli potrzebujesz czegoś specjalistycznego to zakup odpowiednie paczki brzmień (nie loopy, tylko sample, one shot itd.) w takich firmach jak np. Loop Masters. Licencje to royalty free czyli po zakupie masz licencje na dowolne korzystanie z wyłączeniem kopiowania i udostępniania w pierwotnej formie jednak oczywistym jest, że próbki i tak lepiej zmodyfikować aby nie używać tych samych próbek co inni. Chodzi tutaj o dowolne używanie we własnych produkcjach bez kopiowania oryginalnych plików.
Innym ciekawym źródłem są sample z czasopisma Estrada i Studio które są licencjonowane z brytyjskiego czasopisma Computer Music. Nazbierało mi się tego trochę, nigdy nawet nie słuchałem co to jest bo nie mogłem znaleźć wyraźnej licencji na komercyjne wykorzystanie, a na co komu sample z których może sobie tworzyć do szuflady i blokować swoją twórczość, jednak jak się okazało parę dni temu sample mogą być wykorzystane prywatnie jak i komercyjnie :). Dla pewności napisałem do redakcji aby potwierdzić tą informację, czekam na odpowiedź (weekend i święto). W międzyczasie poprzeglądałem ten zbiór i znalazłem masę perełek. Czasami są to słabe nagrania, ale w większości można znaleźć dużo wysokiej jakości próbek, np. w najnowszym numerze gdzie próbki stworzył Stonebridge. Generalnie nie mój styl, ale po chwili zabawy stworzyłem kilka naprawdę profesjonalnie brzmiących sekwencji klubowych :).
Najlepszym źródłem jednak są własne nagrania, czy ktoś to lubi czy nie ;). Każdy w domu ma pełno rzeczy które wydają dźwięki i z powodzeniem można je użyć jako perkusjonalia albo dodatkowe warstwy na stopę czy werbel aby doprawić brzmienie. Grzechotki, metale, puszki, nawet zapałki :). Trzeba tylko mieć to czym nagrać i mam tu na myśli dobry rekorder albo mikrofon pojemnościowy podpięty do interfejsu. Dynamikiem na jacka wiele się nie zdziała, właściwie to nic, wiem bo nagrywałem tak chwilę.