TEMAT:

Interesują mnie bardzo brzmienia tych piszczałek od 0:07 a także później od 0:21
Czy miał ktoś kiedyś styczność z takimi barwami? Zdaję sobie sprawę że te instrumenty do wiedźmińskiego OST były na pewno nagrywane.

Moje pytanie: Co to mogą być za instrumenty i czy istnieją jakieś VST o zbliżonych barwach?

Jedyny taki "egzotyczny" VST z windów z jakim miałem styczność to bardzo dobry mini_DIZI (emulacja chińskiego fletu poprzecznego).
Efekty można usłyszeć w moim ostatnim projekcie: Inside the war.

pozdrawiam

Wszystkie te brzmienia są dostępne w East West Ra - cały pakiet egzotycznych instrumentów. Tajemnicą nie jest, że większość tych brzmień pochodzi właśnie z tej biblioteki, Adam pewnie też z nich korzysta ;). Mało rzeczy dzisiaj jest nagrywane, a sam Hans Zimmer korzysta z EW, kilku innych oraz... Zebra 2. Czasami tylko jak jest budżet to "dogrywają" coś. Takie czasy. Mało nagrywane mam na myśli instrumenty które są raczej słabo dostępne albo cięzkie do nagrania (armia bębnów, instrumenty etniczne w takim kraju jak nasz). Sam poluje na to aż będzie odpowiednia promocja na soundsonline.com, żałuję, że ostatnio nie kupiłem.

Co do tego konkretnego brzmienia - nie wiem co to dokładnie jest ale na pewno to jakiś flet. Być może jakiś pan flute albo shakuhachi, coś w ten deseń, raczej niskie, DiZi to na pewno nie jest. Jeżeli nie masz tej biblioteki brzmień a szukasz czegoś tańszego możesz spróbować NI Pipeline, syntezator fletu, tworzy właśnie takie cudeńka. Jest to instrument do Reaktora dostępny z tego co wiem także w wersji elements która od wersji 8 jest tańsza za sprawą usunięcia całej serii Kore, kosztuje teraz €49. Kurs ostatnio nie sprzyja na nasza niekorzyść ale można dorwać w Polsce za 200zł.

Swoją drogą sprowadziłem jakiś czas temu DiZi w niskim D z Chin i do takich efektów jak od 0:00 do 0:07 i dalej, nadaje się świetnie :). Inwestycja niewielka, a można trochę pokombinować, polecam.

Super, dzięki :)
O to właśnie mi chodziło. Prawdą niestety jest że ostatnio kompozytorzy odchodzą już od klasycznego nagrywania poszczególnych instrumentów jak i całej orkiestry i szczerze wątpię że taki Hans Zimmer nie ma na to budżetu. Z czego to wynika?

Ja do dzisiaj podziwiam OST-ki do gier wykonane GŁÓWNIE przez profesjonalnych instrumentalistów. Np. soundtrack do gothica III skomponowany przez KaiRo i wykonany przez Bochum Symphony Orchestra i jakieś tam chóry. Świetnie to brzmi. Do Risena OST był już głównie elektroniczny. Zostały tylko bodajże wokale i gitara.

Nawet najlepszy program nie jest w stanie uchwycić tego co robi cała orkiestra. Nie dawno w którymś wydaniu EiS był cały artykuł poświęcony muzyce orkiestrowej generowanej elektronicznie. Chodziło chyba o programowanie ścieżek midi

Mnie osobiście śmieszy np. kwestia dodawania odgłosów oddechów, odchrząknięć czy przesuwania palców po gryfie gitary jako oddzielne sample wplecione w track. No ale cóż.... pieniądze nie rosną na drzewach :)

Co do budżetu to Hans Zimmer na pewno miałby pieniądze na takie zabawy, ale dlaczego miałby z własnych prywatnych pieniędzy pokrywać nagrania do czyjegoś filmu :). Wydaje mi się, że tutaj panuje zasada "najlepsze efekty jak najniższym kosztem". Jeżeli coś brzmi dobrze i większość nie słyszy różnicy to po co przepłacać.

Jednak nie wydaje mi się aby nagrywanie przeszło w zapomnienie, akustyczne nagrania zawsze są numerem jeden, a właściwie numerem dwa - zawsze najlepsze są występy na żywo bez nagłośnienia, w ogromnej auli :). W Krakowie ostatnio była taka akcja - muzyka filmowa na żywo, żałuję, że nie mogłem przyjechać.

Jade Empire miało całą Chińską orkiestrę na żywo nagraną :D. Polecam.

W sumie jakby popatrzeć i tak idzie to w dobrym kierunku, jesteśmy kompozytorami i możemy stworzyć nagranie do samego końca w midi, jeżeli projekt ma mały budżet albo zerowy to lepsza taka muzyka aniżeli jakieś nie klimatyczne syntetyczne buczenie imitujące smyczki jak to kiedyś miało miejsce. Jeżeli budżet jest większy to przelewamy tylko midi w partyturę i armia muzyków robi co trzeba pod odpowiednim dowodzeniem :). No więc generalnie jeżeli firma ma kase to i tak poleci z romachem (np. nasz bulletstorm ostatni) a jak nie ma to i tak jakość będzie lepsza z sampli niż nic.

Widzę, że częściowo został poruszony temat muzyki/soundtrack'ów w grach, wobec tego chciałbym od siebie dodać, że najbardziej pod tym względem podobał mi się Medal of Honor Allied Assault ( Kupiłem tą grę oraz dwa dodatki w dniu ich premier ). Swoją drogą w 2002 roku to była super gra którą darzę sentymentem.







Miód dla moich uszu. Od razu pomyślałem też o piosence When The Tigers Broke Free Pink Floyd, ze względu na tematykę II WŚ.

Co do MoH to rzeczywiście, jest to jeden z pierwszych soundtracków jakie przesłuchałem i bardzo mi się on podobał. Genialny, wojenny klimat i ten moty przewodni, ktory zawsze bedzie kojarzyl sie z ta seria.

@N.E.X
Jeżeli chodzi o Bulletstorm to jestem pozytywnie zaskoczony robotą pana Wierzynkiewicza :D Pamiętam jak zaczynał on pracę nad takimi casualami jak Pony World itp. Sam miałem później robić ścieżke do drugiej czesci ale budżetu brakło i czasu :)
Należy dodac ze OST do Bulletstorm dostepne jest za darmo do pobrania :)

// pisze z komorki wiec przepraszam za bledy