TEMAT:

Witam! odpowie mi ktoś na pytanie dlaczego w abletonie na tym samym asio i tej samej latencji bez problemu skończę projekt bez żadnego, nawet pojedyńczego trzasku a w FL`u przy 40% obciążenia systemu już tylko jeden wielki bajzel że słuchać się nie da? o tym, że gdy fl wskazuje obciążenie 40% a procek obciązony jest tak na prawdę w ~15% nie wspomnę....

Żeby nie było, w fl jak i abletonie mam włączoną obsługę wielordzeniowości itp więc ocb? aha mam 6 rdzeni 3.8ghz i 8GB ramu..

Nie mam pojęcia jednak brak optymalizacji FL Studio to jest fakt. Tłumaczą się że wskaźnik zużycia CPU pracuje inaczej w programie niż ten z Windowsa ponieważ jest bardziej dokładny. Nie wiem ile w tym bajek ale sam widziałem od dawna że coś jest nie tak. Zrobiłem w końcu test aby zobaczyć jasno na białym, przy tych samych sterownikach, sprzęcie i systemie FL Studio potrzebował większej latencji żeby w ogóle działać, wykończyły go też na 80% wtyczki które załadowałem. To samo obciążenie pod Cockos Reaper nie zrobiło na nim wrażenia przy mniejszej latencji.

Z tego względu FL Studio jest dla mnie skończony jako DAW jakby jeszcze mało było że ma inne ograniczenia. Jedyne co mogę poradzić to zmiana DAW bo inwestycja w FL przyszłościowa na pewno nie jest na dzień dzisiejszy.

O to mi na przykład chodzi :D

Jeżeli pracujesz na laptopie zmień ustawienia dotyczące zarządzania energią z poziomu Windowsa. Te pozwolą na uwolnienie dodatkowych mocy drzemiących w CPu, co powinno przełożyć się na zwiększenie wydajności: