TEMAT:

Witam

doszedłem do takiego momentu w swojej "karierze" realizatora dźwięku, że nagle okazało się iż potrzebuję w swoim interfejsie przynajmniej 2 tory przedwzmacniaczy które obsłużą mikrofony a zwykły (powiedziałbym nawet zabawkowy) interfejs Line6 UX1 już nie wystarcza.

Tutaj moje pytanie: czy znacie, używacie bądź mieliście styczność już z bardziej poważniejszymi interfejsami, takimi w granicach 2000 zł (chociaż to i tak jest jeszcze niska półka jak na sprzęt studyjny) ?
Połączenie USB konieczne.

Ile wejść potrzebujesz?

Przynajmniej dwa wejścia z przedwzmacniaczami ale oczywiście nie pogardziłbym większą ilością, myśląc bardziej przyszłościowo.

Generalnie jest tak, że wszystkie interfejsy zbierają dźwięk po prostu dokładnie i wiernie, cena rośnie w górę głównie ze względu na ilość przedwzmacniaczy. Ich jakość jest porównywalna, nawet te tanie mają dobry stosunek sygnału do szumu.

Jeżeli chodzi o przyszłościową ilość wejść wszystko zależy od tego czym się zajmujesz. Jeżeli nagrywasz tylko sam to trzeba ustalić jaka czynność będzie wymagać najwięcej wejść. Niewątpliwie jest to perkusja, gdybyś chciał uzyskać pełną kontrolę potrzebowałbyś około 12 wejść i tyle też mikrofonów jednak całkiem nieźle da się to rozegrać z 4 lub 6 mikrofonami, 1x na stopę, 1x na werbel, 2x overheady i ewenualnie 2x na pomieszczenie. Inne instrumenty raczej nie będą wymagały aż tyle wejść więc nawet gdybyś chciał zaszaleć z gitarą akustyczną albo czymś innym to nie będzie Cię nic blokować.

W tej sytuacji więc dobrym rozwiązaniem będzie interfejs z 8 wejściami, np. takie konstrukcje jak Presonus i ich flagowy Audiobox 1818VSL albo Focusrite 18i20. Zyskasz 8 combo wejść z 8 wejściami mikrofonowymi, zintegrowanymi przedwzmacniaczami i zasilaniem oraz 2 wejścia instrumentalne i 6 liniowych (niestety nie jednocześnie). Zyskasz też dosyć dużo wyjść które mogą się przydać do wypuszczania sygnałów na jakieś urządzenia i nie tylko. Jeżeli nabierze Cię kiedyś ochota na analogowe zabawki i zewnętrzne przedwzmacniacze to także podłączysz je bez problemu.

Coś takiego powinno wystarczyć na tyle długo że interfejs ten zwróci Ci się kilkudziesięciokrotnie z tego co na nim nagrasz, albo i więcej, bez specjalnych kompromisów. Oczywiście możesz zainteresować się konstrukcjami od MOTU, RME, Universal Audio, SSL czy AVID ale większość z nich jest przeznaczona do zastosowań gdzie potrzeba naprawdę dużej ilości wejść, DSP i innych bajerów. W domowych warunkach nie dość że solo kompozytor tego nie wykorzysta to jeszcze nie poczuje specjalnej różnicy, studia projektowe i te większe to jest ich target bo trzeba pamiętać że sygnał jest taki jakie jest najsłabsze ogniwo, dochodzi więc jakość mikrofonu, akustyka, instrumenty itd. a cena rośnie z każdym elementem.

Rzeczywiście zarówno Focusrite jak i Audiobox to propozycje godne rozpatrzenia.

Większe interfejsy póki co nie mają sensu. Muzyka którą tworzę opiera się max na kilku instrumentach akustycznych nagrywanych jednocześnie (do których potrzeba torów z przedwzmacniaczami). Wchodzi w to np. gitara akustyczna, wokal i jakieś smyki. Zdecydowaną większość roboty odwalają u mnie i tak wirtualne instrumenty. Ale brzmienie akustyczne zawsze robi swoje :)