TEMAT:

Z jakiego sprzętu korzystacie podczas pracy nad danym projektem (oprogramowanie +hardware)?

W tej chwili posiadam wzmacniacz Pioniera i jakąś tandetną kolumnę samochodową. Słuchawki z Thompsona (bardzo dobrze wyciszone) za bagatelną sumę 130 zł =) Monitor CRT 19". Jeżeli chodzi i komputer to jest to Athlon 1.9 Ghz, 768 Mb ramu @333 Mhz, jakiś srołd blaster ałdidżi LS i 200 Gb HDD.
W te wakacje powinno się to troszkę zmienić. Przymierzam się do zakupu syntezatora Roland SH-201, monitorów Aleisa i w przyszłym roku może nowego komputera i dwóch paneli LCD. Słuchawki do wymiany. Prawdopodobnie poczekam, aż moje obecne po prostu przestaną grać, a służą mi już 2 rok =) Kiedy to nastąpi prawdopodobnie kupię jakieś studyjne. Za 500 zł można dostać świetne słuchawki, których konstrukcja jest naprawdę mocna. Nie jakieś tam plastiki i inne gówniane tworzywa, ale naprawdę wzmacniane te części, które są narażone na największe uszkodzenia. Jeżeli pieniądze pozwolą to może jeszcze w przyszłym roku zakupię Rolanda Juno-G chociaż szczerze się przyznam, że chyba lepiej dołożyć jeszcze raz tyle i nabyć Virusa TI. W sumie za wersję w racku 6500 zł więc nawet nie 2x tyle =)

EDIT:

Mówię wam ludzie. Hardware > VST. I tyle. VST to przyszłość owszem. Bez tego ani rusz, ale jeżeli chcecie prawdziwego profesjonalnego brzmienia to tylko hardware. Nic nie zastąpi prawdziwego analoga!

Wow i to tyle, jestem pod wrażaniem, jak zakupisz daj znać. Nikt nie mówił, że w muzę nie trzeba inwestować.
Pozdrawiam
Marek

Mój sprzęt to :
Semptron 3000+ (1,8GHz) 512 mb ram, płyta główna gigabyte ga-k8 nf z wbudowaną karta dźwiękowa Realtek AC97 do tego karta graficzna asus x550( układ ati )

a do tego Amplituner Technics sa-ex100 i dwie kolumienki firmy KBR X o mozy wyjściowej 200W efektywności 90 db i spśmie 30-2200 Hz :]

Co wy na to??

Mindcrusher napisał:

Mówię wam ludzie. Hardware > VST. I tyle. VST to przyszłość owszem. Bez tego ani rusz, ale jeżeli chcecie prawdziwego profesjonalnego brzmienia to tylko hardware. Nic nie zastąpi prawdziwego analoga!

Osobiście mam nieco odmienne zdanie... czasami mam wrażenie że znaczna część wmawia sobie że hardwarowe analogi są lepsze niż ich cyfrowe (czt. softwarowe) odpowiedniki. W świecie komputerów nie ma ograniczeń - brak kabli, dużo większe możliwości jednym słowem same plusy - no może poza jednym - softu nie można poczuć pod palcami - chyba, że ma się klawiaturę sterującą:)

U mnie wygląda to tak:

AMD Athlon 64 Processor 3000 + 1,81 Ghz, 1GB ram
Mam też Casio CTK 496;)waże, że ma wejscie na midi:D
Jezeli chodzi o głośniki to mam tylko jeden komputerowy jak na razie mi wystarcza;)a z słuchawek nie korzystam
Oprogramwoanie to Fruity Loops 8 + masa wtyczek typu Vanguard, Blue, Superwave, Hypersonic itd. I posiadam tez edytora muzycznego Sound Forge 4.5 to wszystko na czym pracuje. buziaki

Pietia, ja nie mówię, że wtyczki są złe, ale czy znasz wtyczkę, która potrafi wygenerować 1800 oscylatorów w jednym czasie? Nie sądzę. Do tego są potrzebne procesory DSP i nawet z dźwiękówką za 4500 zł i procesorem core 10 trio nie wyrobisz =) Najlepsze wyjście - hard + soft. Syntezator sam sobie oblicza wszystko i przesyła do komputera. Wtedy z pod softu możesz dodać trochę efektów (które moim zdaniem są lepsze niż hardwarowe) i składać całość w sekwencerze. Wirtualne syntezatory obecnie oferują bardzo wiele, ale i tak do dziś nie udało się zaimplementować pewnych brzmień z analoga. Cyfra to cyfra, analog to analog. W przyszłości na pewno soft będzie nam oferował wiele więcej, ale i tak uważam, że lepiej zaopatrzyć się w hardwarowy synth. Spójrz na Virusa TI - było już tyle synthów, że głowa boli, a on i tak był w stanie wszystkich zaskoczyć swoimi możliwościami. Za jego pomocą możesz uzyskać dowolne brzmienie. Jakie Ci się tylko wymarzy. I według mnie 2-3 analogi wypchane procesorami DSP i efektami + jakimiś nowoczesnymi technologiami w połączeniu z softem dają nieporównywalnie lepszy i wydajniejszy efekt niż sam soft. I tak pewnie w przyszłości to będzie wyglądać. No chyba, że wymyślą procesor z 20-toma rdzeniami :D Wtyczki mają za to jedną zaletę, której analog nigdy nie będzie posiadał - niska cena. Za najlepsze VST trzeba zapłacić góra 1000-1500 zł. Analog w tej cenie to zabawka dla dzieci =) Poza tym VST jest kompaktowe. Co tu dużo mówić - nigdy się nie zepsuje, zawsze brzmi tak samo. W każdej chwili można wtykę zresetować do fabryki i robić z nią co się żywnie podoba. Analog pod tym względem nie dorówna VST nigdy.

Mówię wam ludzie. Hardware > VST. I tyle. VST to przyszłość owszem. Bez tego ani rusz, ale jeżeli chcecie prawdziwego profesjonalnego brzmienia to tylko hardware. Nic nie zastąpi prawdziwego analoga!

Zazwyczaj w ten sposób początkujący tłumaczą brak umiejętności. NIe wiedząc że najważniejszym efektem przy produkcji jest Equalizer i umiejętność posługiwania się nim

mój sprzęt:

Komputer - Core 2 Duo 2.66Ghz 4Mb Casch 1333 Mhz FSB + 2GB Ram 800 Mhz + Dysk 7200 obr/min + Integral Audio System
LCD 22'' w panoramie

odsłuch" Alesis M1 Active MK 2

Soft: FL Studio 8 Producer + Blue + Octopus + Massive

Okablowanie: DIE-HARD Gold Line

...słuchawki AKG k 77

jeszcze w budowie, czekam na nowe biurko i parę drobiazgów ;)