Nie jestem aż tak na bieżąco jeżeli chodzi o podzespoły komputera, ale szczerze wątpię abyś kupił dobrą płytę, procesor i pamięć DO 450zł. Szybkość pamięci dzisiaj już nie ma takiego znaczenia jak jej ilość jeżeli chodzi o audio. Tak samo procesor, taktowanie nie ma takiego znaczenia jak jego ogólna wydajność i konstrukcja. Z tego powodu Intel i3 z 2Ghz zawsze będzie lepszy niż np. Intel Pentium IV 3,8Ghz. To co piszesz, czy wystarczy do FL Studio czy Reaper, nic nie mówi. Programy te odpalisz nawet na najsłabszym netbooku za 400zł. Wydajność zależy jednak o tego w jaki sposób pracujesz. Prosty przykład - jeżeli wykorzystujesz głównie wtyczki które mają duże zapotrzebowanie głównie na procesor, dużo syntezatorów, dużo efektów, to inwestuj w procesory typu Intel i7 albo inne, czterordzeniowe. Jeżeli komponujesz głównie przy pomocy midi, dźwięków zewnętrznych, dużo nagrywasz albo po prostu romplerów gdzie sam fortepian zajmuje 20GB miejsca na dysku, to wtedy warto "doładować" stację pamięcią RAM. 16GB powinno być bardzo dobrym rozwiązaniem, ale i płyta, i procesor muszą na to pozwolić.
Na słabszych i starszych elementach budżetowych oczywiście także popracujesz, ale w wielu momentach będziesz musiał iść na kompromisy. Im więcej mocy mamy do dyspozycji tym producenci narzędzi lepiej je wykorzystują. Instrument zaprogramowany w 2012 roku będzie miał większe zapotrzebowanie na moc niż ten z 2000 roku bo ma lepsze algorytmy. Tak samo z multisamplami. Soundfonty potrafiły zajmować nawet kilkanaście megabajtów ale ich jakość była straszna. Dzisiaj wykorzystuje się możliwości i fortepian, jak wyżej wspomniałem, może zajmować 20GB miejsca, a do ramu idzie od 500MB do nawet 2GB zależnie od ustawień. Z tego powodu nie sądzę, aby do 450zł dało się kupić co najmniej 3 elementy w postaci płyty głównej, procesora i pamięci tak aby wystarczyły na dzisiejsze standardy.
Taka ogólna porada, żebyś się nie naciął, że po 15 wtyczkach pada CPU albo przy 4GB multisample trzeszczą.