TEMAT:

Witam.

Interesują mnie trzy powyższe podzespoły. Kwota, jaką chciałbym przeznaczyć na ten cel to nie więcej niż 2000 zł.
Na oku mam już konkretne produkty. Oto one:

Intel® Core™ i5-2500 3,3GHz
Asus P8H67-M S1155/H67/4DDR3/8CH/V/GLAN/RAID mA
Goodram DDR3 4GB FSB 1333MHz CL9 x4, czyli 16GB ramu:)

Cena ok. 1800 zł i brzmi optymalnie. Co sądzicie o takiej konfiguracji? Czy polecalibyście może nieco mniej ramu,a zamiast tego szybszy procek? Może AMD zamiast Intel? A może zupełnie inna płyta główna?

Czekam na sugestie, bo szczerze mówiąc wśród ogromu sprzętu, możliwych konfiguracji i tematów związanych ze sprzętem ciężko znaleźć te najbardziej optymalną do tworzenia muzyki.

Pozdrawiam.:)

Procesor naprawdę przyzwoity i płyta również. Intel - i tego się trzymaj. Poważnie bym się zastanowił nad zmniejszeniem ilości RAMu, nawet o połowę, na korzyść dysku SSD, wydajność na takim dysku jest rewelacyjna w porównaniu ze zwykłymi dyskami. I sam się przekonałem, że słaba grafika też jest problematyczna u mnie, stąd sugerowałbym, nową wydajną grafikę. FL i wtyczki to nie gry, ale swoje od systemu chcą ;)

Zależy na jakich instrumentach pracujesz. Jeżeli korzystasz z dużej ilości syntezatorów które wymagają dużej mocy to wbij w jakiś procesor z i7, jeżeli głównie samplujesz, tak jak Kontakt czy instrumenty East West na silniku PLAY to procesor wystarczy, pakuj w ram (więcej niż 16 się nie da także idealnie) ORAZ w dysk SSD ;). Aczkolwiek z taką ilością ramu na razie może się obejść bez takiego dysku, całkiem pokaźne ilości instrumentów się zmieszczą. Trochę za dużo trzeba by wydać na taki dysk SSD 256GB. Kupując zwykły dysk idź w co najmniej 7000+ RPM a jak da radę to kup coś z 9000+ RPM.

Miej też na względzie złącza jakie oferuje płyta główna. W wybranym przez Ciebie modelu brak złącza/y FireWire (IEEE 1394a).

Dzięki za odpowiedzi. Chyba zdecyduję się więc na te podzespoły. Zakup dysku SSD planuje w późniejszym czasie. Mam jednak pytanie: Czy rozsądnym byłoby posiadać jeden dysk SSD 128gb dla systemu oraz zainstalowanych wtyczek oraz drugi standardowy dysk 1 TB dla bibliotek sampli od tych właśnie wtyczek? Czy raczej mijałoby się to z celem?:)

Jasne, że mija się z celem. Syntezatory wtyczkowe korzystają z obliczeń procesora, nie doczytują nic z dysku bo nie mają co. Sample z kolei najpierw są wczytywane do pamięci RAM, kiedy ona się zapełni doczytywane są z dysku.

Dyski SSD to nic innego jak pamięc flash, która jak wiadomo zużywa się:

"Dyski SSD zużywają się w trakcie eksploatacji. Pamięć flash NAND można zapisać
w każdym bloku (komórce) tylko określoną ilość razy. Pamięć SLC pozwala na
przeprowadzenie ok. 50 000 cyklów programowania/kasowania (P/E); pamięć MLC
jest ok. 10 razy mniej wytrzymała (ok. 5000 cyklów). Po wykorzystaniu wszystkich
zapisów w bloku (komórce) może dochodzić do uszkodzeń danych ponownie zapisanych
w tym bloku."

Dlatego instalowanie przy dzisiejszej technologii i cenach systemu na tych dyskach mija się z celem, chyba, że chcesz go stracić po kilkunastu miesiącach tak samo jak często używany pendrive.

Dysk taki nadaje się świetnie właśnie w muzycznej pracy gdzie potrzeba szybkiego dostępu do używanych sampli, np. całej samplowanej orkiestry. Kupujesz wtedy taki 256 SSD, instalujesz EW Hollywood Brass oraz Hollywood Strings i pracujesz spokojnie :). Nie zapisujesz danych, tylko odczytujesz, szanujesz dysk, będzie służył długo, a nawet jak padnie to i tak nic nie stracisz bo służył jako szybkie ogniwo dla sampli.

Dlatego nie pakuj się w SSD jeżeli nie masz konkretnego celu, jeżeli masz dużo ramu, nie korzystasz z 50 instancji ogromnych bibliotek sampli to idź w zwykły dysk.

Nadmienię, że w takim przypadku bardziej opłaca się mieć dwa dyski po 500GB niż jeden po 1TB. Oczywiście dosyć szybkie. Możesz podzielić wtedy sample na dwa dyski i dzięki ich fizycznej budowie mieć lepsze transfery, co jest chyba oczywiste :). Z tego samego powodu kupujesz 4x 4GB RAMu zamiast 2x 8GB.

W większości przypadków jednak starczy Ci standardowa konfiguracja jaką podałeś, RAM powinien załatwić sprawę + jeden szybki dysk.

Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą abstrakcję od tematu:

Gra Crysis wyszła w roku 2007, prawie 5 lat temu, sprzęt komputerowy jest coraz wydajniejszy ( choć są programy w których dwurdzeniowe procesory ciągle są lepsze od tych multi core ), karty graficzne są o dwa niebiosa lepsze od tych z 2007 roku, to sama gra wciąż posiada najlepszą grafikę wśród gier. Skoro twórcy gier nie potrafią już robić tak klimatycznych, grywalnych, oryginalnych gier jak w latach '90 - '03 to przynajmniej gry powinny posiadać świetną grafikę i fizykę, a tu klops, trwamy w stagnacji. Coraz więcej developerów też skupia się na konsolach, ponieważ mają z tego lepsze zyski, ale gry za to są bardziej casualowe... na przykład nadchodzące Dibalo 3 też pojawi się na konsolach.

Jeżeli nie używamy jakiś bardzo wymagających - specjalistycznych programów graficznych/wymagających wielu obliczeń na sekundę to taki komputer za 2,3 - 2,7 tyś zł starcza w 100%, a do tego można wybrać jeszcze model z cichszym zasilaczem/coolerami bądź bardziej energooszczędny.