TEMAT:

Mam problem, pokroju takiego, że przy używaniu większej ilości ścieżek w flu, wszystko zaczyna tak trzeszczeć, że nie jak idzie coś zrobić. w wyniku długich gdybań nad problemem doszedłem do takiej konkluzji xd która mówi o tym, że mam z doOpy kartę dźwiękową.

więc teraz pytanie: jaką polecacie? ;> za w miarę rozsądną cenę. [ok 150]

za ta kwote nic rozsadnego nie kupisz nie bedę Ci polecał karty z serii creative bo ogólnie to szajs na Twoim miejscu wsztrzymałbym sie i dołożył na JULI@

Będę chamsko szczery- jeżeli ROZSĄDNĄ ceną za kartę dźwiękową jest dla Ciebie 150 złotych, to odinstaluj FL-a. Dość jest takich "producentów".

Twoja chamska szczerość jest hm..-,- bez komentarza.

1. Nie nazywam siebie producentem.
2. Dopiero zaczynam i nie chce wydać 600 blaszek na coś co może mi się za jakiś czas w ogóle nie przydać-,-
3. Temat był co polecacie ^^
4. Jak nie polecasz nic- nie udzielasz się? -,-

Głupia polska mentalność. Jak ktoś czegoś nie ogarnia to zamiast wytłumaczyć- poniż go. -,-

nie polecałem creativa tylko z jednego względu mam go od kilku lat nawet nie pamietam może 4-ech jest to sound blaster sb audigy 4 , wtedy kilka lat temu naprawdę nic nie było na rynku w miarę przystepnego teraz możesz go kupić zapewne do 150 zł poza tym sama karta to ćwierc sukcesu ---dobry procek i pamięc i mozesz powoli klecić jak ja to nazywam

www.thomann.de/gb/swissonic_ts22pci.htm

Najtańsza karta która się kwalifikuje do klasy "tworzenie".

Creative radzę OMIJAĆ szerokim łukiem.


Wierz mi, koleś, takich piszących jak Ty jest mnóstwo (na EiS też) i wręcz mnie już krew zalewa, jak ktoś chce robić muzykę jak najtańszym kosztem. A wiadomo, że tanio znaczy do d**y. A wychodzenie z założenia

2. Dopiero zaczynam i nie chce wydać 600 blaszek na coś co może mi się za jakiś czas w ogóle nie przydać-,-

to już w ogóle stawia Cie w pozycji przegranej. Nie chce Ci się wydawać na coś 600 blaszek, bo nie wiesz, czy Ci się w ogóle przyda...
Nie wiem- czy się śmiać, czy płakać, czy płakać ze śmiechu

Triobas ma rację. Jednak proc jest najważniejszą rzeczą przy tworzeniu muzyki. Zawsze można zainwestować w Powercore, który jednak kosztuje tyle, co naprawdę potężna maszyna (najnowszy model około 5-6k, bo teraz ceny poszły do góry i to znacząco)

Zeneq, zwróć uwagę na to, że może nie wszyscy mają tyle chajsu żeby wydać od ręki 600 -,- Może Ty śpisz na forsie- nie wnikam, ja- NIE. Dlatego zakładem temat (dla burżuazji Twojego pokroju- z d0opy) po to, żeby zasięgnąć kulturalną opinię -,- a nie krytykę że bla bla. Dobra. Off top się robi. -,-

W takim razie może coś, co po prostu pozwoli mi spokojnie stworzyć coś? ;? I niekoniecznie 150 zł-,-

ujmę to tak jeżeli masz mocny procesor i w zapasie pamięci około 2 gb to mozesz próbować na integrze jednak są wtyki ,które nie ,,zechcą chodzić " i tu musisz sobie zadać pytanie jezeli masz wydać 150 zeta na coś co być może się nie przyda to zainwestuj w stację roboczą bo to zawsze będzie Ci potrzebne jak nie muzyki to do grafiki jak nie do tego do czegoś innego takze wybór nalezy do Ciebie