TEMAT:

klasyfikuję to pod muzykę filmową z elementami wszystkiego po trochu hehe bo szczerze nie wiem co to za styl

w818.wrzuta.pl/audio/2RIq4lG48FN/dreammass


niestety jestem ograniczony sprzętowo to jednak zapraszam do oceny i niech was intro nie zniechęci (nie chcialo juz mi sie poprawiać)

Aj, aj...

80% brzmień dla mnie do wywalenia. Z początku niemal wszystko, bardzo nieprzyjemna i sztuczna barwa. Ten niby chórek w tle też, okropnie zdziera z brzmienia, jakby rozstrojony był. Dalej jak wchodzi beat to progresja akordów strasznie dziwna łącząc z tą melodią, nawet jak w nutach Ci pasuje to brzmi bardzo nieprzyjemnie, psychoakustyka jak pisał niedawno Psysutra. Dodatkowo jakaś artykulacja by się przydała, zmiana głośności bo idzie po linii ;). Flet się spóźnia. Partie z dużym narastaniem powinno się grać z ręki nie tylko dla zróżnicowania głośności ale też dlatego aby odpowiednio trafiać w rytm (nie kwantyzować takich partii!).

Beat i ogólnie bardzo fajnie, ale jest tyle napchane tam, że odsłuch sprawuje wrażenie kompletnie rozstrojonego brzmienia, nie wiem czy przez te masywne pady i przeszkadzajki, ale to dyskwalifikuje pozytywny odsłuch.

Nie każdy musi mieć orkiestrę midi bo to jednak kosztuje, ale mamy darmowe (bardzo dobre) biblioteki jak www.vstcafe.com/2011/04/sonatina-symphonic-orchestra.html . Polecam, bo kawałek mógłby być dobry.

Co do beatu, ogólnej koncepcji czy przeszkadzajek w tle nie mam zastrzeżeń - mógłby byc bardzo dobry kawałek do wystawienia dla klientów gdyby nie te fałsze i bardzo zamulony miks :). Przez to niestety ciężko to wysłuchać.

Popracuj, bo może być dobry stuff, wyciągnij "tą muchę z tej zupy" i zobaczymy ;).

Pozdr.

Przebrnalem przez intro...i wsciekly japonski flet...pozniej jest dosc fajnie prawie caly czas cos nowego.Niestety miks masz tak zjeb...ze poezja.Zwlaszcza ta metaliczna peka co tak napieprza przez caly walek.Instrumenty na pierwszym planie,perka z tylu i korekcja.Ko rek cja ;)

Gotowałem się na koszmar czytając wypowiedzi... I niestety tak jest... Stary, słuchaj wszystkiego po 5 razy... Ten flet ma fajne brzmienie ale pasuje w miksie tak jak piernik do wiatraka...

Celujesz w coś a'la Amon Tobin... I fajnie, ale czeka Cię duuuuuuużo pracy. Brzmienia i miks przede wszystkim.

dzięki Panowie za uwagi:)
kawałek wezmę jeszcze raz na warsztat gdy tylko sprawie sobie nowy sprzęt bo póki co, jak chcę zrobić porządny miks to laptop mi się restartuje...im więcej efektów na danym kanale tym większe zużycie procesora....myślicie że dokupienie RAM-ów zwiększyło by jego wydajność?
Nie chcę tez tracić kasy na kartę zew.usb.dżwiękową bo wole kupić nowego kompa i i konkretną kartę wew.

im więcej efektów na danym kanale tym większe zużycie procesora....myślicie że dokupienie RAM-ów zwiększyło by jego wydajność?

Sam sobie odpowiedziałeś, więc to chyba oczywiste, że nie? Widzę, że wierzysz w dużo "mitów" więc krótko wyjaśnię ;).

1. Pamięć RAM wpływa na maksymalną ilość załadowanych sampli, ma niewielki wpływ na pracę z wtyczkami i przetwarzanie dźwięków. Duże znaczenie w przypadku romplerów.

2. W produkcji na komputerze z wirtualnymi wtyczkami najważniejszy jest procesor - to on wszystko przetwarza. Im szybszy tym więcej pluginów uciągnie.

3. Interfejs audio nie wpływa na jakość przetwarzania dźwięku ani na wydajność (jak już to dobre sterowniki mogą usprawnić pracę). IA tylko lepiej "wprowadza" i "wyprowadza" dźwięk.Zza pomocą dobrych przedwzmacniaczy nagrasz dobrze coś liniowo albo przez mikrofon oraz usłyszysz lepszą jakość podczas odsłuchu (np. nie słyszysz dodatkowego szumu). W połączeniu z dobrymi monitorami odsłuchowymi będziesz w stanie w miarę prawidłowo słyszeć to nad czym pracujesz jednak dźwięk i jego jakość jaki tworzysz i obrabiasz na komputerze jest uzależniony tylko i wyłącznie od użytych narzędzi.

Nie jestem zawodowcem,ale na pierwszy rzut "ucha" słychać monotonie (bass-strings) modulowany ,który leci przez cały kawałek bardzo liniowo,jak wspomniał również kolega NEX,brak artykulacji oraz według mnie,z normalizowane głośności poszczególnych ścieżek,powodują efekt zwiędniętego ucha,wszystko "krzyczy" i "uderza" na jedną modłę i po 2-3 minutach nie chce się już słuchać.
Pomysł niezły,zamienić nie które barwy,poukładać je jak należy,troszkę bym "zmodyfikował" tę kompzycję np. efekt zatrzymania ,wchodzą stringi,jakieś pianko,flecik w tle,może jakieś chórki ale to wszystko w innych tonacjach,ponieważ jest słyszalna powtarzalność tych samych akordów i również to według mnie powoduje lekkie znudzenie;)
Co do jakości brzmienia.
Słychać w tym wałku mnóstwo brzmień-sampli więc wydaje mi się,że Twój komp ma na tyle mocy,że nie jedno by udźwignął:)
Pamiętam czasy gdy na Protrakerze na amidze miałem tylko 4 tracki,to było wtedy kombinowanie;) ale udawało się robić nawet niezłe cuda.
Jednym słowem,myślę,że dasz radę na tym sprzęcie zrobić małe co nie co-jak mawiał Kubuś Puchatek ze 100 milowego lasau:)
Pozdrawiam.