Z tym pakietem już od dłuższego czasu miałem do czynienia- miało się lewiznę ;)
Aż w końcu nadarzyła się okazja zakupu pakietu Legacy wraz z kontrolerem sprzętowym- repliką MS-20, nieco pomniejszoną. Ciężko jest obecnie wyrwać ten zestaw, a zwłaszcza w przystępnej cenie. 700 zł- tyle mnie całość wyniosła. Zachwycony wróciłem do domu z nowym nabytkiem, podpiąłem czym prędzej do komputera, odpaliłem instalator i heja- wsiąknąłem na 4 dobre godziny bawiąc się MS-20 w trybie stand-alone, kręcąc gałami i przepinając kabelki.
Z samego kontrolera mam dość sprzeczne wrażenia- klawiatura jest tragicznie mała, można coś poplumkać, ale konkretniejszej solówki się nie uświadczy. Gałkologia, kablologia- czysta przyjemność kręcenia. Niestety w tej beczce miodu jest łyżka dziegciu- kontrolera nie da się sprząc z wtyką z poziomu FL Studio- każdy parametr trzeba tłuc odrębnie, a niektórych (np. koła modulacyjnego) w ogóle się przypisać nie da. Cóż... Coś za coś...
Część programowa- VSTI MS-20, wirtualna replika sprzętowego odpowiednika, uzupełniona o kilka bajerów jak polifonia czy unisono. Oryginalny MS-20 w brzmieniu jest dość kapryśny, często niestabilny w niskim paśmie, toteż wirtualny MS-20 nie oszczędza nam tych atrakcji. Jeśli chodzi o brzmienie, ciężko jest mi zestawić sprzęt z linijkami kodu, niemniej odnoszę wrażenie, że panowie z KORG Incorporation stanęli na wysokości zadania i stworzyli instrument wirtualny o naprawdę nietuzinkowym brzmieniu, i co ważniejsze, wiernie przeniesiono syntezę subtraktywną z możliwościami syntezatora modularnego, co niesamowicie poszerza spektrum brzmień, które da się z niego wyciągnąć- od perkusji przez basy, leady, sekwencje, tekstury po barwy FX. Dwa filtry HP/LP działające równolegle, duże możliwości modulacyjne robią naprawdę pozytywne wrażenie.
Polysix- wiadomo, z czym mamy do czynienia. Charakterystyczne brzmienie, poszerzona polifonia, unisono. Niezbyt często z niego korzystam, niemniej posiada bardzo ciekawy filtr.
Wavestation- ciężko jest mi się do tego odnieść, gdyż niezbyt często korzystam z tego instrumentu. Niemniej barwy są przeniesione wiernie, gdyż jest to syntezator cyfrowy, więc zbytnio się męczyć nie musieli. Mimo wszystko brzmienia inspirujące, dużo możliwości, no i dość zawiła obsługa, gdy się chce uzyskać bardzo konkretne dla siebie brzmienie.
MS-20 FX- jako efekt VST wpinany do insertów. Wspaniałe uzupełnienie czegoś, czego mogą czasami nie dawać inne instrumenty. Filtr S&H genialny do tekstur.
MDE-X- efekt VST. Do wyboru- korekcja, kompresja, distortion, bitcrusher, filtry formantowe (bardzo intrygujące), reverb, delay. Przydatna zabawka.
No i ostatni - już moloch. Legacy VSTI. Połączenie wszystkich poprzednich wtyk w jedną. Niestety, nie byłem w stanie ogarnąć obsługi tego w celu uzyskania konkretnych brzmień, niemniej zabawy jest bardzo dużo.
Podsumowując- w przeliczeniu cena/jakość za 700 zł... Wychodzi 100 z haczykiem na każdy element składowy zestawu. Kontroler, efekty VST i instrumenty VSTI mogą w bardzo dużym stopniu uzupełnić domowego (i nie tylko) studio o całkiem dobry sprzęt oraz świetne barwy. Dla kreatywnych, oraz ceniących sobie stosunkowo prostą obsługę, nie trzeba nic więcej.