No właśnie dlatego, że jest przester, to co opisujesz to jest niesamowicie zła praktyka. Nie możesz wszystkiego dopakować tak aby przechodziło przez 0dB bo tracisz na jakości dźwięku i dynamice. Jak w danym kanale miksera przebija Ci poza 0dB i wyślesz to dalej, to nawet jeżeli przyciszysz to przester i tak masz z tamtego oryginalnego kanału, przyciszasz i kompresujesz razem z przesterem. Jeżeli DAW temu zapobiega to znaczy, że jest dobry ale jednocześnie "głupoodporny", bo tak się nie robi, a to, że coś jest dobrze i tak i tak to nie znaczy, że tak można robić.
Mówiąc w skrócie - nie możesz przesterować bo będziesz mieć trzaski, jeżeli miksujesz poza 0dB i nic złego się nie dzieje to znaczy, że wtyczka albo DAW poprawił to za Ciebie, ale nie oznacza to, że masz wtedy dalej kontrolę nad tym, wszystko kosztem czegoś, na starcie prasujesz swoje ścieżki.
Druga kwestia, dlaczego -6dB? Taka umowna wartość. Tzw headroom, miejsce do działań końcowych, po to aby mieć co podbić i co skompresować nie robiąc przesterów.
Dynamika przy 16 bitowej rozdzielczości, czyli typowej dla CD Audio, wynosi 96dB. Jest to różnica między najcichszym dźwiękiem i najgłośniejszym. Jeżeli coś przyciszysz w tym przedziale i potem zgłośnisz to nie stracisz żadnych danych, ale jeżeli przebijesz poza 0dB robiąc przester albo kompresując zapobiegając przesterowi to już więcej nie odzyskasz straconych transjentów. Z każdą kolejną ścieżką tracisz kontrolę nad swoim materiałem, aż w końcu na masterze masz totalną papkę której już nie odzyskasz, cały materiał do kosza. Chyba, że pracujesz na MIDI i zrobisz miks od nowa wszystko zerując robiąc jak trzeba.