TEMAT:

Co sądzisz o korzystaniu z pirackiego oprogramowania?

Na forum vsti.pl w jednym z wątków zagorzała dyskusja na temat "wypróbowania przed zakupem" danego programu poprzez skorzystanie z jego pirackiej wersji...
vsti.pl nie toleruje jakiejkolwiek formy wymiany, czy też wskazywania na pirackie oprogramowanie...

Zdaję sobie sprawę, że wielu użytkowników korzysta z nielegalnego programowania. Dlatego jeżeli musisz już to robić, nie mów tego głośno - bo nie ma się czym chwalić.
To prawda, programy są bardzo drogie i nie na wszystkie nas stać ale to nie tylko chodzi o programy! A muzyka, filmy? Czy te wszystkie "zabawki" są nam aby na pewno potrzebne?

Wiele osób posiada zainstalowane na swoim komputerze potężne aplikacje typu Photoshop ale w ogóle nie potrafi się nimi posługiwać czego mam dowody... (osobiście do wszelakich zadań na grafice wykorzystuję komercyjny program SnagIT 7, na którego pełną licencje można było otrzymać wraz z jednym z magazynów komputerowych)
Czyż nie lepiej zatem zainstalować jakiś darmowy "odpowiednik" i nauczyć się posługiwania nim?
Po co się rzucać na coś czego nie jesteśmy w stanie opanować w przeciągu n-dni... chyba tylko po to by po prostu mieć ten program (bo przecież wszyscy mają). A w rzeczywistości dany program w ogóle nie jest nam potrzebny.

Nie miałem zamiaru wywołać burzy - chcę jedynie by każdy się nad tym zastanowił, przemyślał, wyrobił sobie opinię.

Burza tu nic nie da, nie da nic nawet "grom z jasnego nieba". Kwestia sprowadza się do CZŁOWIEKA. Kim jest, co sobą reprezentuje, za kogo chce, a za kogo uchodzi, wychowanie i szereg innych czynników.
Uczciwość jest jedna. Żyjemy jednak w czasach, gdzie wszystko stało się względne. I tak oczywiste zło, jakim jest kradzież oprogramowania, oraz multimediów w sieci, nazwano "ściąganiem".
"Zciągnij sobie" wystarczy powiedzieć i kliknąć, i tyle, już stajemy się złodziejami, przekraczamy wyraźne prawo, wzbraniające tego typu zachowań.
Ale, że dzieje się to w zaciszu domowym, powstało ciche przyzwolenie społeczne na takie zachowania, rodzice nie mają autorytetu u dzieci, bo sami mają kolekcje filmów z P2P.
W efekcie powstało pokolenie, które nie uważa takich działań za złe, wręcz nie przeszło im to nawet przez myśl. Nie jest to oczywiście reguła, ale przyznać trzeba, że spory odsetek społeczeństwa tkwi w tym "bagienku" po uszy.

Rzecz jasna dochodzą do tego kwestie poruszone przez Admina.

Ale gdzie sumienie! Czy ktoś wie, że to ono powinno nas pobudzać do właściwego działania i myślenia?!
Istnieje wielkie mnóstwo rzeczy na które nas nie stać, ale czy to znaczy,że możemy je kraść?! NIE! Zazwyczaj się bez nich obchodzimy,bądź radzimy sobie w inny sposób.

Ot prawda. Pewnie ktoś powie, że jest inna. Ale to tylko potwierdzi moje słowa.
A czy mogą być dwie prawdy??
Nie stwierdzono takiego przypadku, i nie inaczej jest w kwestii "piractwa".

Jest takie powiedzenie: "Okazja czyni złodzieja" a wraz z powszechnością dostępu do internetu piractwo jest coraz bardziej wszechobecne. Oczywiście nie chcę nikogo tłumaczyć i w pełni popieram słowa Pietii. Sam zacząłem kupować legalne oprogramowanie dopiero jak zacząłem pracować. Dopiero od tego momentu było mnie stać na legalnego XP i moje ulubione gry:-)

A ja powiem tak: że gdyby nie piractwo to 80% z nas jak nie wiecej osob nie bylo by tu na tym forum, tak samo na innych forach czy to tworzenie muzyki, programowanie, obrobka grafiki animacje itp. Gdyby nie piractwo to windows moglby tak nie ewoluowac hehe
Ja szczerze to mam w dupie czy ktos korzysta z piratow czy oryginalow. Sam zakupilem sobie nowy komputer i jestem w fazie stawiania na nim linuxa, narazie dobrze idzie ale czy uda mi sie w pelni uruchomic na tym fl to zobaczymy. Linux naprzyklad jest darmowy a tez jest zajebisty. Tak samo program darmowy nie musi byc koniecznie gorszy od komercyjnego ale tak sie przyjelo w mentalnosci ludzkiej ze platne znaczy lepsze. Mam duzo muzyki w formacie mp3 ;D ale jak jestem w sklepie muzycznym i nawet mam ta plytke na kompie to kupuje tez oryginala (teraz mnie stac hehe) pewnie i z programami tak kiedys nastapi moze zaraz, moze nigdy hehe nie wiem.
A na zakonczenie chcem powiedziec: ze piractwo musi byc, czy wam sie to podoba czy nie, ale napedza ono w jakims stopniu rozwoj programow ;)

Pozdro

Hmmm a wiec tak Temat poruszany teraz jest dobry nie jestem pisarzem zbyt wielkim wiec moja odpowiedz Brzmi tak Jesli nie masz menedzerka lub wytworni Jaka jest Armada to zapomnij o jakim kolwiek sukciesie chociaz namiastce tego bo po 1 nie masz kasy a masz Talent przykladowo wiec co robisz sciagasz pod FLa Vst i jedziesz reszta Cie po prosu nie interesuje mam racej mam nie sztuka jest wydac 1000 zl na Nexusa jak ja i nic z tego nie miec sorki usluszalem tu pare milych slow za to dziekuje. Ale do sedna naprawde panowie dajmy se spoko z Tym Panie Adminie nikt tu nie mowi o piractwie taka jest prawda nie stac nas i tyle ...Pozdrawiam wielce poruszony Dj (o)

chuson napisał:

A na zakonczenie chcem powiedziec: ze piractwo musi byc, czy wam sie to podoba czy nie, ale napedza ono w jakims stopniu rozwoj programow ;)

Faktycznie Cubase "wypłynął" dzięki piractwu, była to dla niego forma reklamy.

Często początkujący producenci podrzucają grupom warezowym celowo promosa, w celu zrealizowania/ripu. Wówczas taki materiał trafi do o wiele większej liczby ludzi i być może zostanie zauważony co zaprocentuje na przyszłość.

Jacek Sienkiewicz kiedyś popierał tego typu procedery -> dokładniej nie martwiły go pirackie ripy winyli z jego produkcjami.

To, że ktoś kiedyś posunął się do tego rodzaju praktyk (by udostępniać swoje oprogramowanie) nie świadczy, o tym, że można tak poczynać z KAŻDYM programem lub multimediami. Nie znaczy to również, iż do końca są z tego posunięcia zadowoleni ci ludzie dziś.
Jest jeszcze jedna kwestia, a ilustruje ją ta, kto wie czy nie prawdziwa opowiastka:

Janek jest na zakupach w hipermarkecie. Kupuje masło, cukier, bułki(jedną zjadł) etc. Dociera do stoiska z perfumami, mmmm, ale zapach - myśli sobie - muszę go mieć! Ale jak to, jak można żądać 90zł za flakonik 30ml! Ukradkiem chowa go więc do wewnętrznej kieszeni kurtki,"dla nich to niewielka strata" tłumaczy sobie , dociera do kasy, płaci za zakupy - " o udało się" - perfumy są moje, "za free"! Zadowolony Janek wraca do domu i oto jego oczom, kroi się widok nie do pozazdroszczenia! Nie ma telewizora LCD full HD, kina domowego, laptopa, i sporej ilości innych "drobiazgów". Wybiega na klatkę i zszokowany krzyczy ZŁODZIEJE, LUDZIE - OKRADLI MNIE!

To ilustruje prostą prawdę, można się tłumaczyć na najróżniejsze sposoby (zazwyczaj głupie) i staje się ok jeśli to "my" kradniemy, ale inaczej patrzymy na sprawę gdy "NAS" okradną, prawda..........
Nie życzę tego nikomu z WAS, "młodzi" twórcy, ale nie robiąc nic w kwestii piractwa, lub popierając je wręcz,narażacie się sami na stanie się ofiarą, choć kto wie czy to dopiero nie uświadomi niektórym, że to jest złe i mieć miejsca nie powinno.