TEMAT:

Z3ta+ to Virus, a Discovery to Clavia, tylko nie wiem jaka :D

Cena tego Sylentha jest dość porównywalna z Gladiatorem, który też jest świetny- edycyjne możliwości wręcz kolosalne

Nie z3ta to nie Virus tylko z3ta....A Discovery to syntezator bazujący na budowie Norda 2. Z tym, że oprócz konstrukcji nie ma z Clavią wiele wspólnego. Na pewno nie brzmienie. Nauczcie się w końcu ludzie, że nie ma czegoś takiego jak programowe emulatory sprzętowych instrumentów. Soft to soft hard to hard.
Gladiator ma najlepiej odwzorowane analogowe brzmienie z pośród wszystkich wtyczek. Co nie zmienia faktu, że daaaaaleko mu jeszcze do prawdziwego VA. Jedynie z3ta może z nim w tej dziedzinie konkurować.
Wart uwagi może się okazać Alchemy od Camel Audio. Czekam na wersję demo. Spodziewam się rewelacji...mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Jeszcze bym dodał instrumenty z D16- całkiem ładnie brzmią, ale niestety IMO nie posiadają tego całego uroku.
Ostatnio wyhaczyłem coś takiego:
www.hobnox.com/index.1056.en.html
Cholernie żałuję, że jest tylko taka wersja online, bo chętnie bym usłyszał to jako wtykę, bo na tym się chyba wszystko da ukręcić... Jak dla mnie, brzmi to bardzo wiarygodnie

Widać, że niewiele wiesz o wtyczkach...nic specjalnego tam nie ma. Szukasz na siłę. Załaduj sobie do frutka TS404, Delay, Reverb, Fast Dist, Blood Overdrive i będziesz mieć to samo, a może nawet lepiej. Poza tym chłopaki z D16 zrobili moim zdaniem najlepszy emulator 303 jaki powstał. Była jeszcze jedna wtyczka warta uwagi, ale zapomniałem jak się nazywała. Drumy Rolanda też od D16 polecam.

Drumazon i Nepheton plus cztery wtyki FX.
Nie szukałem na siłę- samo mi to w ręce wpadło gdy szukałem rebirtha ;)

Koledzy, chcecie podyskutować na temat wtyczek, załóżcie oddzielny temat - to jest dyskusja na temat korzystania z pirackiego oprogramowania!

Excuse moi za offtop ;)

Postanowiłem powrócić do tematu piractwa (poniżej ciekawa wypowiedź w odniesieniu do nielegalnych kopii gier) jaką znalazłem w serwisie gry.onet.pl :

W opinii Markusa Perssona (człowieka związanego ze światem gier) piractwo nie jest równoznaczne z kradzieżą. - Jeśli kradniesz samochód, oryginał przepada. Jeśli skopiujesz grę, jest jej po prostu więcej na świecie - oznajmił.

Persson uważa, że deweloperzy powinni patrzeć na piratów bardziej jak na potencjalnych kupujących, a nie jak na nieodłączne zło. Jako przykład podaje własne dzieło, "Minecrafta", które uważa nie za jednorazowy zakup, a za trwającą w czasie usługę.

- Traktuj tworzenie gier jak tworzenie usług. Twórz gry, które zajmą cię dłużej niż na tydzień. Nie możesz ukraść czyjegoś konta internetowego - taki jest sposób Perssona na piractwo.