Jest źle, ale nie lubię takiego narzekania "wszystko do dupy, koniec świata idzie", jeszcze ten efekt cieplarniany jako wisienka na torcie i ma tyle wspólnego z polityką co balet z kiszeniem ogórków. Ludzie czytają gazety, komentarze w internecie i jeszcze bardziej się nakręcają. Kryzys, kryzys, kryzys i kryzys, wszędzie kryzys, w Polsce, w Ameryce, w Japonii i Afryce kryzys. Ulubione słowo XXI wiecznego człowieka.
Ja staram się być ponad to i robić to co chcę, rozwijam działalność muzyczną i to bez żadnych układów, bo potrzebne nie są, wystarczy tylko chcieć i być dobrym w czymś. Wszelkie problemy rozwiązuję na bieżąco, łatwo czasami nie ma ale się da. Przecież jak sam nie będę miał umiejętności i chęci aby coś zrobić to nie przyjdzie polityk i nie zrobi tego za mnie prawda? Nikt mi nie powiedział że jest kryzys i jakoś go nie widzę, jak się odpowiednio ustawisz to zleceń na całym świecie znajdziesz tyle, że się z czasem nie wyrobisz.
Jak sam powiedziałeś problemem mogą być wysokie podatki i świadomość, że pieniądze są trwonione na głupoty i defraudowane, ale to też nie wszędzie. U mnie w mieście ciągle przebudowuje się drogi, chodniki, kanalizację, światłowody, dom kultury, cały plac itd. Jak pojawił się gość który jawnie zadłużył miasto to trzeba go usunąć ze stołka i tyle. Polecam nie przejmować do tego stopnia życiem innych których nawet nie znasz, tym bardziej jeżeli nie wpływa to bezpośrednio na Twoje życie. Kiedy możesz coś zrobić to zrób to, ale kiedy się nie da to zajmij się swoim życiem i swoim planem.
Wyśpij się, wstań rano, ogarnij się i zastanów się co chcesz robić, a potem po prostu zacznij to robić. Po nitce do kłębka. Żaden polityk nie pomoże Ci założyć działalność albo znaleźć pracę, niezależnie od tego czy kasę defrauduje czy nie. Osiągnięcie sukcesu w postaci chęci do działania już zmotywuje Cię tak, że nie będziesz przejmował się głupotami z gazet tylko rzeczami bezpośrednio wpływającymi na Twoje życie. Jak podniosą podatki na tyle, że działalność przestanie się tutaj opłacać to założymy ją gdzieś indziej, w sumie to prosta zasada wolnego rynku. Jeżeli nie możesz usunąć przeszkody to ją po prostu omiń.
Wszędzie mówi się o utrudniani życia, ale nie wspomina się o tym ile ułatwień jest, szczególnie kiedy chcesz sam świadczyć jakieś usługi albo założyć małą działalność. Od zniżek podatkowych przez pierwsza dwa lata, po przez inkubatory które załatwiają wszystko za Ciebie, musisz tylko pokazać że coś umiesz i dasz radę, porada prawna kosztuje około 50zł u dobrego prawnika, księgowość można samemu ogarnąć. Są dotację, z naszych podatków, ale skoro ufasz sobie, że je dobrze użyjesz to możesz też z tego skorzystać, przynajmniej odzyskasz trochę wtopionych pieniędzy. W domach kultury można za darmo korzystać z pomieszczeń, często i nawet lekcji gry na instrumentach, organizować samemu spotkania i rozmawiać z ludźmi na dane zagadnienia. Na uczelniach są koła naukowe, gdzie sam poznałem dużo pozytywnych ludzi który także bardziej skupiają się na swoim życiu a nie tabloidach. Istnieje dużo społeczności gdzie są nie tylko oszuści i kłamcy, niech przykładem będzie nasze małe forum tematyczne. Dostaniesz kiedyś jakieś zlecenie i będziesz potrzebował dograć jakąś gitarę albo fortepian to wbijasz na forum i może ktoś pomoże, a przynajmniej ja bym pomógł. W sumie nie znamy się, ale ubijamy interes i wszyscy zadowoleni. Tyle tego jest, że szkoda nie skorzystać z czegoś.
Popatrz bardziej pozytywnie na świat ;).