TEMAT:

No właśnie. Zajmujecie się jeszcze czymś oprócz zabawy we frutku? Macie jakieś inne zainteresowania, talenty, osiągnięcia? Ja kiedyś zajmowałem się plastyką (rysunek, malarstwo, rzeźba, grafika warsztatowa i komputerowa, fotografia, rysunek techniczny, snycerstwo, jubilerstwo, metaloplastyka). 4 lata uczęszczałem do szkoły plastycznej. Dziś żałuję, że tam się znalazłem. Skutki odczuwam do dziś. Ołówka nie miałem w ręku jakieś 3-4 lata. Okazyjnie zdarzy mi się w Photoshopie coś skrobnąć na tablecie, ale zazwyczaj poddaję się w połowie pracy =) Dzisiaj jakoś mnie znowu wzięło więc zrobiłem sobie wstępny szkic



A tu takie z przed roku koślawe jakieś takie wyszło =)



Rok temu pożegnałem się z pro gamingiem =) Grałem 6 lat w quake'a 3 :D Byłem nawet w finale mistrzostw świata w trickowaniu =)) Próbowałem też sił w mapperstwie.

:D









Pisywałem też wiersze, ale gdzieś je wcięło po formacie :D

Zazwyczaj jest tak, że jak ktoś w jednej sztuce ma smykałkę to i w drugiej mu całkiem nieźle idzie. Na pewno ktoś z Was próbował sił w innych profesjach =) Chociaż sztuka to nie musi być koniecznie malarstwo czy muzyka. To może być równie dobrze taniec breakdance czy jazda nartach. Chodzi o to żeby robić coś co się lubi. Robić to dobrze, dążyć do perfekcji i czerpać z tego radość i satysfakcję. Dla mnie to jest właśnie sztuka.

Widać utalentowanych mamy forumowiczów, i to jest bardzo pozytywne... osobiście jednym z moich talentów jest umiejętność grania wszystkiego czego tylko dusza za pragnie ze słuchu...często zastanawiam się jak to się dzieje... skąd ręka wie że teraz ma zagrać nutę wyżej a następną niżej.... tym bardziej cieszy fakt, że udało się odkryć ten talent... pewnie są i inne ale już nie tak bardzo wciągające, a kto wie co jeszcze w nas drzemie...
Co do sztuki plastycznej:) z tym jest kiepsko... wszelkie prace malarskie zlecało się kuzynce... co najciekawsze, jedna taka wygrała nawet jeden z konkursów:) Mogę być dumny z talentu siostry...

Elo.W przeszłości niezle wymiatałem na desce (jezdziłem na deskorolce).Razem z kumplem śmigaliśmy
praktycznie można powiedzieć od rana do wieczora.Jeszcze nie zaliczało się to do sportu ekstremalnego.
Bardzo dobrze mi szło ale pózniej zaczęła się szkoła średnia i z braku czasu jakoś przestałem jezdzić.Jestem
nawet niezły w rysunku ale nie osiągnąłem nic w tej dziedzinie sztuki.Oczywiście muzyka jest zdecydowanie
moją największą pasją.Pozdrawiam.ELK.