Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT:

Koko Koko Euro spoko - Polacy wybrali przebój na Euro 2012/05/07 19:44 #16091

  • Pietia
  • Pietia Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Master
  • Master
  • Życie jest jak muzyka po prostu płynie...
  • Posty: 5193
  • Otrzymane podziękowania: 193
Jak widać nie trzeba być gwiazdą pokroju Feel, czy Rodowicz. Swoją drogą ciekaw jestem jak takie właśnie gwiazdy muszą się czuć gdy w wyścigu o przebój na tegoroczne Euro przegrywa się z zespołem Jarzębina. Za pewne społeczeństwo ma już dosyć Feela czy Rodowicz.

Ciekaw jestem Waszego zdania.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Koko Koko Euro spoko - Polacy wybrali przebój na Euro 2012/05/07 22:59 #16092

  • N.E.X.
  • N.E.X. Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forumowicz
  • Platynowy forumowicz
  • Posty: 2600
  • Otrzymane podziękowania: 330
Wiele o tym słyszałem, ale dopiero teraz przesłuchałem. Jedni wychwalają inni bluzgają, a ja sam nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony w końcu jest to nasza muzyka, taka muzyka etniczna z naszych ziem, tak mniej więcej. Początek niezły, jakieś bębny, skrzypce, panie ładnie śpiewają, ale ten refren to jakieś nieporozumienie. Melodia fajna, chwyta, jest wesoło, ale ten tekst ogarnia mnie uczuciem zażenowania :|. Obcokrajowcy mam nadzieje, że tego nie zrozumieją i poniosą się na fali samej muzyki.

No a tak ogólnie to najlepsze co mogło wygrać :). W końcu ludzie mieli jaja żeby wybrać coś regionalnego a nie kolejne zachodnio-popowo-rockowe pierdzenie. No i o to chodzi, gdybym wyjechał do obcego kraju chciałbym się poczuć w ich klimatach, regionalnej kuchni, muzyce itd a niestety często jest takie parcie, że dookoła kebaby, pizze, komercyjny chłam i ot globalizacja jak $^%#$^, jedziesz do Paryża i zajadasz fast foody a na ulicach i w sklepach leci klubowa muzyka ta co u nas.

Nachodzi mnie taka refleksja właśnie, że coraz mniej tego. Nie o to chodzi, żeby po centrum warszawy zaraz biegały panie w strojach ludowych, ale tego pierwiastka regionalnego praktycznie u nas nie ma, w innych krajach europejskich też, ale u nas to już w ogóle jest dno. Nawet jak w góry wyjeżdżasz i idziesz do chaty to dostajesz hamburgera albo frytki ze schabowym, klimatycznych miejsc typowo góralskich jest tyle że można policzyć na palcach jednej ręki. Idziecie na rynek, a tam Indianie tańczą i sprzedają płyty za 5zł, baloniki i oscypki z krowiego mleka, obwoźne wesołe miasteczko z którego napiernicza disco polo no i oczywiście bary do nawalenia się. Mam zdjęcia nawet z Indianami jakby ktoś nie wierzył... Nad morzem też podobną są.

Why, och why?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez N.E.X..

Odp: Koko Koko Euro spoko - Polacy wybrali przebój na Euro 2012/05/08 04:37 #16093

  • Pietia
  • Pietia Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Master
  • Master
  • Życie jest jak muzyka po prostu płynie...
  • Posty: 5193
  • Otrzymane podziękowania: 193

N.E.X. napisał: Obcokrajowcy mam nadzieje, że tego nie zrozumieją i poniosą się na fali samej muzyki.


Zdecydowanie tak będzie, w końcu możemy spróbować odwrócić sytuację słuchając znakomitych utworów z anglojęzycznym tekstem, który jest absolutnie banalny. Zdecydowana większość nie zastanawia się o czym jest utwór (i bardzo dobrze) bo gdyby przekonali się o jego banalności ten mógłby stracić w ich oczach.

5 dowodów na to, że nasza piosenka na Euro jest genialna (tekst pochodzi z blogu michniewicz.blog )

Wybór pieśni „Koko Euro Spoko” na oficjalny polski hymn mistrzostw wbił chyba wszystkich w osłupienie. Szybciej otrząsnęli się z niego krytycy (na nich zawsze można liczyć!) i oto mamy w mediach lincz Bogu ducha winnegoensemble’u Jarzębina, autorów piosenki i samych na nią głosujących.

Szanowany nawet w kręgach wysokiej socjety performer Konju, kojarzony onegdaj ze stylowym zespołem Big Cyc, był nawet uprzejmy się wyrazić w „Wyborczej”, iż ze względu na wiek wykonawczyń „ma nadzieję, że dożyją do Euro”. Samo dzieło słowno-muzyczne również skrytykował bez znieczulaczy, twierdząc że „to utwór o estetyce takich metropolii jak Suchożebry, Gnojewo czy Parczewo”.

Nie śmiałbym odbierać Konjowi w tym temacie racji, gdyż kto jak kto, ale on akurat zna niewątpliwie wszystkie te mieściny, gdyż jako lider polskiej ekstraklasy chałturników cały sezon letni spędza na objazdach wszelkiej maści festynów, wesel i wiejskich dyskotek. Tak więc w tym temacie się nie wypowiadam.

Dziwi mnie jednak (a nawet nieco niepokoi!) ilość kalumni, jakimi obsypywany jest babinowy utwór przez poważnych komentatorów, a bardziej jeszcze zajadłość, z jaką się to czyni. Na przekór więc wszystkim, i z otwartą przyłbicą, pięć dowodów na to, że był to świetny wybór.

5. Bo Euro to nie filharmonia. Jeśli myślicie, że w czasie mistrzostw atmosfera jest podniosła i odświętna, to się grubo mylicie. Euro 2008 spędziłem w Wiedniu i Klagenfurcie, miastach-gospodarzach, i powiem Wam jedno: ta impreza powinna się nazywać Euro Oktoberfest (czy może raczej Junifest).

To jest wielka piwna balanga, z tłumami wstawionych ludzi zaludniających ulice miast, z których połowa nawet nie wie kto z kim gra, a druga połowa nie do końca zna zasady gry. Na Euro jedzie się pić, krzyczeć, śpiewać i tańczyć, walić w bęben i nosić flagę. Sport niekoniecznie jest – wbrew powszechnym wyobrażeniom – na pierwszym planie, więcej go w mediach niż na ulicach.

Nasza kokoszkowa piosenka będzie więc pasowała jak ulał do biesiadnego charakteru tego największego na świecie festynu. Dam sobie wyciąć lewą nerkę, jeśli nie będzie śpiewana przez całe knajpy, podobnie jak w Austrii śpiewana była pieśń chorwacka, a w RPA - irlandzka. Krytycy woleliby pewnie, by impreza była na poziomie, a w barach nuciło się Haydna albo chociaż Grechutę, ale na szczęście pożałowali sms-ów, więc nam to nie grozi.



4. Bo mogło być gorzej. Jak babcię kocham, nie pamiętam żadnego z kontrkandydatów do miana polskiego hymnu, bo zasypiałem w połowie każdej po kolei. Jakieś przeciągłe smuty o bohaterstwie i zwycięstwach, średnie tempa, molowe tonacje... Aż się nawet w chwili przebudzenia przestraszyłem, bo mi się przyśniło, że znowu muszę czytać Kordiana i Beniowskiego! „Koko” jest JAKIEŚ, tego nie można mu odebrać. Podoba się lub nie, to inna sprawa, ale – do jasnej Anielki – nie wpędza w jesienną depresję i nie skłania do refleksji nad upływającym czasem!

Na szczęście na hymn na Euro nie głosowali słuchacze Trójki, bo skupiali się na prowadzonym równolegle plebiscycie Polskiego Topu Wszechczasów, który Trójczyna emitowała mniej więcej w tym samym czasie. W pierwszej dwudziestce Topu niemal same liryczne, smutne, rozdzierające serce wyznania i łez wyciskacze. Chwała Magdzie Jethon, że odciągnęła tę grupę głosujących od telewizorów, bo zamiast „Koko” moglibyśmy śpiewać na stadionach „List do M.” Dżemu (pozycja trzecia, jeśli mię pamięć nie myli).



3. Bo pora przestać się wstydzić folkowizny. Nie wiem czemu nam się wydaje, że polska wieś to jakiś dramat, który trzeba schować za parawanem z wielkich miast. Objeździłem juz parę krajów i powiem Wam jedno – tak jak wszyscy inni backpackerzy szukałem w nich głównie przejawów lokalnej kultury, odpowiedników właśnie takich babin w chustach, wozów drabiniastych i bocianich gniazd na dachu drewnianej remizy.

Ubzduraliśmy sobie, że wieś to wiocha, prowincja to zaścianek, że w miastach sami lepsi, mądrzejsi i fajniejsi. Tymczasem miastowi jakoś nie popisali się z autostradami i wymianą taborów w PKP, a na wsi jak było mleko, tak jest, i to coraz lepsze.

Gdybyście spojrzeli na Polskę z zewnątrz, pokiwalibyście głowami z uznaniem dla naszego wioskowego przywiązania do tradycji, dla czystych rzek i lasów, i dla ekologicznej uprawy ziemi, która jeszcze – choć ostatkiem sił – wytrzymuje napór farm GMO i syfiastej masowej produkcji dla hipermarketów. To nie miastowe podróby Gucciego i sieciowe kawiarnie są u nas ciekawe, a właśnie góralszczyzna, kaszubizna i mazowiecczyzna, baby z chustkami, chłopy w beretach, widły, gumna i sękacz na święta.

Nota bene: jakoś nam nie przeszkadza flamenco, będące symbolem Hiszpanii, a to przecież tradycja paru wiosek w Andaluzji. I nie kwękamy jakoś na widok pięknych czerwonych skandynawskich domków z trawą na dachu, wręcz przeciwnie, zachwyt nas zdejmuje, a to przecież wioska na całego, tyle że norweska.

Bez kompleksów, panowie i panie! Wioska jest git!



2. Bo ten utwór wcale nie odstaje od standardu. Nasłuchałem się już sporo tych piłkarskich hymnów, oj sporo... I od ręki wymienię z dziesięć dużo, dużo gorszych niż Jarzębinowy Song. Posłuchajcie trochę irlandzkich, angielskich czy rosyjskich euro-przebojów, a zrozumiecie, że na tej skali wcale nie jesteśmy tak nisko. Kokoszki są charakterystyczne, melodia wpada w ucho, a tekstu i tak nikt nie zrozumie poza nami, więc nie ma się o co martwić.

Beat mógł być na całego disco polo, a jest w sumie trochę dance, trochę ska, z tyłu jakieś skrzypy i fujarki, jakiś offbeat, gdzieś w tle jakaś kobza chyba czy coś... Dziewczyny z Jarzębiny są prawdziwe i naturalne, nic nie udają, tańczą i skaczą bez stresu i zażenowania. Serio, nie ma wstydu. Jeśli coś bym miał skrytykować, to właśnie że tego folku trochę za mało. Trzeba było iść na całość i pod zwrotką przydzwonić z góralskiej kapeli, dodać jeszcze jakiś lokalny zaśpiew na koniec.

Dla mnie osobiście gorsza kicha to wybrane na pieśń całego turnieju dzieło Oceany (Niemki! Dla turnieju w Polsce i na Ukrainie! Brawo, Platini!), które jest tak nudne i schematyczne, i tak podobne do miliona innych, że za rok nikt o nim już nie będzie pamiętał. O Jarzębinach nikt nie zapomni, tego możemy być pewni.

Co więcej, tekst (no tu faktycznie nic nie mam na obronę) daje pole do kreatywnych rozwinięć i interpretacji. Panie z Jarzębiny mogą śpiewać np. motywującą nasze Orły obietnicą wersję „wygrać im się uda, pokażemy uda” albo nawet odwołujące się do odwiecznego wsparcia wyższej instancji dla sprawy polskiej „jeśli wygrać im się uda, zacznę wierzyć w cuda” (no z taką wersją to nawet Radio Maryja wyśle wojska pod stadion!).



1. Bo to są przecież jaja! Czy Wy naprawdę myślicie, że one tak na serio? Myślicie, że te panie, klejąc przed chatą pierogi i ubijając masło w siadzie prostym ławkowym, śpiewają właśnie takie skoczne piosenki, a nie „Głęboką studzienkę” i inne bestsellery czasów późnego Średniowiecza? Przecież to jest jasne jak słońce, że ten numer to kabaret, a my (Polacy!), wybierając go, pokazaliśmy mistrzowskie poczucie humoru! Milion osób zagłosował dla jaj, dla jaj wybrał taki song, podobnie jak Brytyjczycy w spisie powszechnym dla jaj jako religię podali w 2001 „Rycerz Jedi” (uplasowała się na czwartej pozycji).

Rozumiem, że państwo wychowało nas do świętowania w estetyce akademii szkolnej, ale przecież nikt nam już nie każe słuchać tych dyrektorskich przemówień, nudnych jak flaki z olejem i patrzeć na paradujące dzieci z kwiatami, i myśleć o najkrótszej drodze do drzwi. Zamiast „hańby”, „zdrady” i „Targowicy”, zamiast „bohaterom!” i „Ojczyźnie!”, mamy wreszcie coś na luzie, bez zadęcia, bez tego wszechobecnego patosu, który dusi wszystkie państwowe okoliczności, święta, dni wolne od pracy, homilie, orędzia i wszelkie inne okazje ku temu.

Nie wiem jak Wy, ale ja juz nim naprawdę rzygam, nie mogę już tego słuchać. To nie jest jakiś uniwersalny standard, to jest nasze polskie zboczenie! Posłuchajcie przemówień dowolnego polityka z USA, albo wyluzowanego Sarkozy’ego, niegdyś rozpoetyzowanego Havla albo przezabawnego Nigela Farage’a, który każde wystąpienie zamienia w kabaret, a zobaczycie, że nie wszystko musi być takie seriożne! Zamiast nudnego, patetycznego hymnu mamy wyluzowaną piosenkę śpiewaną przez wiejskie baby. No przecież to jest pokaz narodowego poczucia humoru najwyższej próby! Jeśli tak zostaniemy zapamiętani po tej imprezie, a nie przez rozkopane drogi, brudne dworce i zakorkowane miasta, to będę ogromnie szczęśliwy. Naprawdę.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Pietia.

Odp: Koko Koko Euro spoko - Polacy wybrali przebój na Euro 2012/05/08 08:17 #16094

  • kantos
  • kantos Avatar
  • Wylogowany
  • Senior
  • Senior
  • Posty: 69
  • Otrzymane podziękowania: 9
Ja ogólnie muszę się przyznać, że ten numerek mi się podoba...,na tę okoliczność...Kuśwa jak widzę nasze gwiazdy...Problem w tym że,pomimo tego iż jesteśmy narodem otwartym na brzmienia muzyczne,to nie mamy w zasadzie wyboru.Słuchamy radia oglądamy, polską tv ale wszędzie kreowana jest sztuczna plastikowa kokieteryjność.Czy to wina ludzi ,odpowiedzialnych za to, co puszczają muze w radio i programy w tv?Chyba raczej tak.Kto wpadł na wspaniały pomysł żeby zrobić mega- kupę w postaci- Do Boju Polsko! Kolesie W tym kawałku nie dość że obrazili scene disco polo,to jeszcze nasikali do gardeł tenorów(sorka za skojarzenie)Koko, można nawet śpiewać na stadionie...Jestem enuzjastą polskiej wsi i polskiej sceny folk i cieszę się,że są ludzie którzy to kultywują.Własnie to jest fenomen ...,nie tylko w muzyce,stworzyć coś prostego a zarazem,coś co pozostaje na wiele.Nie rozumiem wogóle skąd tu tyle kontrowersji dookoła tego utworu.Przecież nie ważne co by to nie było i tak będzie cupa.Tacy to my Polacy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Koko Koko Euro spoko - Polacy wybrali przebój na Euro 2012/05/08 08:53 #16095

  • N.E.X.
  • N.E.X. Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forumowicz
  • Platynowy forumowicz
  • Posty: 2600
  • Otrzymane podziękowania: 330

kantos napisał: Słuchamy radia oglądamy, polską tv ale wszędzie kreowana jest sztuczna plastikowa kokieteryjność.


Dlatego ja nie słucham ani nie oglądam, polecam, masochizm na dłuższą metę nie działa :).

Co do narzekania - zapewne w większości miejsc na świecie tak jest. Mówi się o tym co jest do dupy a nie o tym co jest dobre. Inaczej - jeżeli komuś coś się podoba to siedzi cicho, co najwyżej da łapkę na fejsie (a ble) a jeżeli komuś coś podpadnie to bluzga w komentarzach :). Stąd też w wiadomościach i gazetach same złe newsy, nie mówi się ile autostrad oddano, że w XXX jest nowy parking czy nowe ustawy. Wiele tego nie ma, ale nawet o tym się nie mówi w mediach, dlatego dałem sobie spokój z taką propagandą i tak naprawdę śmieciowymi informacjami o świecie. Tak uważam.

Na to Koko nagonka faktycznie mocna jest.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Koko Koko Euro spoko - Polacy wybrali przebój na Euro 2012/05/08 16:52 #16098

  • Czaku
  • Czaku Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Posty: 87
  • Otrzymane podziękowania: 3
"koko koko euro spoko" - Wyśmienicie!

Za każdym razem jak słysze choćby namiastkę mam ubaw po pachy :)

To co mnie przekonało to po prostu prostota wykonania tej linii melodycznej - jest prosta na tyle że setki ludzi śpiewających w tym samym czasie zrobi z tego tak jakby "hymn" czy też taką oficjalną zaśpiewkę.

Oglądałem troche ten wybór piosenki i uważam, że przy próbie wykonania piosenki Feela czy OTTO połowa ludzi olała by temat . - były grubo za trudne na stadionowe czy grupowe wykonania....

Ta jest dobra.... Na razie mamy prezentacje z indywidualnych wykonań i oryginału ale czekam z niecierpliwością na jakieś wykonanie w stylu np stadion + kilkaset osób + jakieś Tom-tomy...;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Koko Koko Euro spoko - Polacy wybrali przebój na Euro 2012/05/26 11:48 #16199

  • Czaku
  • Czaku Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Posty: 87
  • Otrzymane podziękowania: 3
Siemacie.

Tak obserwuje poczynania "Hymnu" polskich kibiców, i widze wielu atakujących itp... itp...
Czekam osobiście na wykorzystanie niżej wymienionego utworu począwszy od ćwierćfinałow...
Na bank jebnie jak zostaniemy w grupie... Babki siepnęły "karete" w pokerku...

Oczywiste że padnie jesli zostaniemy ostatnim zespołem w grupie,...

Liber, Feel nieeee , nieee bedziem się angażować.... Otto może... Jarzębina: nie mamy nic do stracenia....

tak myślę to i powiem...... Polecimy wyżej - wyżej hymn.

== Błogosław Panie polski folklor - Pracę, wiarę i tradycję ==
== I dopomuż "Oszijanie' ==

Bez ironi.

Pozdrawiam.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Koko Koko Euro spoko - Polacy wybrali przebój na Euro 2012/05/27 06:47 #16200

  • Pietia
  • Pietia Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Master
  • Master
  • Życie jest jak muzyka po prostu płynie...
  • Posty: 5193
  • Otrzymane podziękowania: 193
Mnie osobiście podoba się poniższa przeróbka:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Strona:
  • 1
  • 2
Zasilane przez Forum Kunena