W dniu dzisiejszym kontrowersyjny temat: Dlaczego nie warto kupować Yamahy Genos?
Zacznijmy od tego, że o zaletach Genosa napisałem już wiele, cytując wielokrotnie słowa ludzi zachwycających się tą maszyną.
Pomimo tych pozytywnych słów, nie kupiłbym tego instrumentu, i nie zmieni tego nawet aktualizacja systemu opracyjnego. A muszę dodać, że miałem ten instrument u siebie dzięki uprzejmości mojego Przyjaciela.
Dla tych, którzy wahają się i stoją przed zakupem tego instrumentu, poniżej kilka argumentów za a właściwie PRZECIW zakupowi Genosa.
- Cena nawet niemal 21000 zł - skacząca jak notowania na giełdzie
- Obudowa - podatna na zarysowania, użyj paznokcia a sam się przekonasz
- Wyświetlacz głęboko osadzony
- Brak możliwości wpięcia się kablami w kształcie litery L
- Brak funkcji Tempo Lock - każdorazowo wybór nowego stylu zmusza Cię do ustawienia tempa i dostosowania do odgrywanego utworu
- Brak systemu inteligentenego rozpoznawania akordów podobnych do tego, jakie stosują marki Korg, Roland, Casio czy Ketron
- Brak możliwości sortowania danych z Playlisty w mniejsze (setlisty)
- System operacyjny nie przygotowany do wystąpień Live
- Realizm styli oraz opracowane wariacje mają wiele do życzenia (nie dotyczy wstępów - INTRO oraz zakończeń - ENDING, które przygotowane są znakomicie)
- Harmonizer wokalny kiepskiej jakości (chociażby w odniesieniu do TC Helicona)
- Brak wstępów/zakończeń, którymi można sterować odgrywając własną sekwencję akordów
- Niski skok klawiszy (płytka klawiatura)
- Kiepskia emulacja organów Hammonda/Leslie
- Przestarzały system registracji - konieczność zapamiętania co ukrywa się pod daną registracją
- Brak bezpłatnego wsparcia ze strony producenta w postaci choćby bezpłatnych styli (pozostaje korzystanie z komercyjnych materiałów)
- Nadal daleko mu do Korga pa4x jeśli chodzi o sterowanie na scenie (a za rogiem już Korg pa5x) - jednym słowem instrument stał się leciwy a ostatnie zmiany i dodatki od producenta datowane na 2019 rok świadczyć mogą, że producent porzucił tę konstrukcję i nie rozwija jej dalej (co może być też sygnałem premiery Genosa 2?)