TEMAT:

Może źle to powiedziałem, nie że ma nie mieć nic zintegrowanego, bo takich płyt już raczej nie ma, ale bynajmniej taką płytę która ma jak najmniej elementów zintegrowanych. Chociażby bez zintegrowanej karty graficznej, a resztę urządzeń na takiej płycie można zawsze wyłączyć w biosie. O to mi dokładnie chodziło mh_sk. :)

No to ja mam tylko zintegrowaną k. dźwiękową. Grafa i reszta jest normalna. To objaśni ktoś jak zrobić to co TRIOBAS napisał?

To proste :)

Jeżeli na poszczególne ścieżki używasz efektów typu eq, flanger, delay lub cokolwiek, a przed tym używasz kompresji, to ścieżki renderuj tylko i wyłącznie skompresowane- resztę efektów nakładasz później. To raz.
Dwa- renderujesz po kolei każdy pattern do wav, potem wrzucasz je do folderu z samplami, odpalasz fl studio, przeciągasz te ścieżki do patternu i voille'a. Nakładasz resztę efektów i w sumie brzmienie się nie zmienia :]

renderuje? tzn? i czy będę musiał przekopioać na ten nowy sampler 'nuty' czy będą zapisane? bo nie wiem czy to się zapisuje cała melodia czy tylko brzmienie. Teoretycznie wolałbym tylko brzmienie, bo mógłbym tego urzyć do nastepnych utworów.

ja próbowałem tak, że zostawiam jeden pattern jego eksportuje do wav i potem wczytuje .. tylko ze juz na nim nie da się odegrać czegoś innego niż to co było wcześniej. A można sam dźwięk zapisać?

a i jeszcze coś... nawet to co zapisze i otworze nie jest podobne do dźwięku orginalnego ... dużo się różni, bardzo.


Sory ale nie wiem jak się edytuje posty.


Edit... znalazłem edycje to raz. A dwa, że już wiem o co chodzi z tym renderowaniem, tylko jakieś cichsze to wychodzi :/

Dajesz "normalize" i jest ok :]
Renderuj to do wav, nie do mp3

Ok... dałem normalize brzmienie jest dobre już. Teram mam inny problem.

W orginale mam tak że przez 50 sekund wsadzone jest kilka patternow w playliscie (tzn w jednym patternie przez 50s np. 10, 5 sekundowych).I teraz jak zgram taki krótki 5 sekundowy to potem jak je układam przy sobie żeby było te 50s to w momencie łączenia dźwięk się urywa i pojawia nowy. Nie ma takiego płynnego przejścia jak normalnie, jest ono nieprzyjemnie zauważalne, psuje melodie.

Musze robić tak, że zgrywam 50s danego patternu w całość. Czy da się zrobić żeby tych łączeń nie było słychać? Bo takie długie to dużo miejsca na dysku zabiera i jest mniej wygodne.

Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.