TEMAT:

Witajcie.
Mam nieco dziwne pytanie, ale mam nadzieję, ze ktoś z Was będzie w stanie mi pomóc.
Czy istnieje jakaś aplikacja lub wtyczka np. do "FL Studio" pozwalająca nagrać materiał z mikrofonu i przetwarzająca go "w locie" w zapis nutowy? Dokladniej mówiąc chodzi o to, aby program rozpoznał wysokość dzwięków np. śpiewanego lub granego na jakimś instrumencie ( np. flecie ) poprzez mikrofon i wynikowo przerobił wszystko na nuty lub plik midi? Jest wogóle jakaś aplikacja, która posiada takie możliwości? Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Jarek

W sumie to nie wiem czy istnieje jakieś bezpośrednie narzędzie, ale na pewno jeżeli chodzi o pojedyncze ścieżki już nagrane to potrafi to Melodyne albo nowa wtyczka New Tone firmy imageline. Możesz załadować plik a program odczyta wysokości dźwięków i rozpisze to na pianorollu gdzie możesz dalej edytować lub wyciągnąć z tego nuty.

Tylko że... To bez sensu?

Melodyne nie należy do tanich programów, jeżeli potrzebujesz tylko rozpoznawać melodie to są to pieniądze wyrzucone w błoto.

Wyciąganie nut z gotowych już miksów jest niemożliwe bo całe utwory posiadają mase harmonicznych i grają na całym paśmie, raczej żaden znany nam dzisiaj program tego nie dokona. Granie ze słuchu na całym utworze może być trudniejsze, ale jeżeli posiadasz pojedyncze ścieżki to bez problemu możesz ze słuchu wyciągnąć nuty, nie ma tutaj żadnej przeszkody, każdy zrobi to prędzej czy później niezależnie od umiejętności, a muzycy nie powinni mieć z tym problemu ;). Najważniejsze to zacząć odnajdując pierwsze dźwięki i tonacje bo później już idzie z górki, tylko w górę albo w dół. Wszyscy się boją "bo ja nie umiem" a z tych co znam nikt nawet nie próbował.

Istnieje jeszcze sposób "łopatologiczny" w przypadku pojedynczych ścieżek. Wycinasz pierwszą nutę, robisz z tego sampla i kopiujesz na 4 aby ciągle grała, odtwarzasz i grasz do tego po kolei od C do H na fortepianie czy innym instrumencie w zasięgu ręki, lub DAWie. Kiedy odnajdziesz pierwszy dźwięk idziesz z kolejnym ale już bez bawienia się, to tylko interwały. Góra lub dół i szukasz odpowiedniej odległości, jak nie potrafisz wyczuć to odnajdziesz dosyć szybko metodą prób i błędów. Po paru dźwiękach zauważysz po jakich dźwiękach idzie melodie i odnajdziesz tonację. Po odnalezieniu tonacji już pójdzie całą melodia no i akordy dorobisz bez problemu = masz wszystko co można chcieć.

Pozdr.

Chodzi mi wlasnie o pojedyncza sciezke. Przykladowo - gram na flecie wprost do mikrofonu jedna pojedyncza melodie i chcialbym, aby aplikacja przetworzyla mi to na zapis nutowy lub pianoroll. Zadnego wyciagania melodii ze skomplikowanych gotowych sampli czy tez cos w tym guscie - poporstu prosta zamiana sygnalu wejsciowego na zapis strawny przez sequencer.
Pozdrawiam.

Yhm...

No to tego służą klawiatury sterujące. Podłączasz klawiaturę poprzez midi i to co wygrywasz pojawia się jako midi. Już dawno wymyślono ten uniwersalny standard więc po co bawić się w konwersję audio -> midi? Możesz sterować wszystkim, nuty to właśnie midi. Są nawet instrumenty dęte pod midi :). Takie rozwiązanie jakie proponujesz jest bez sensu bo o trudniejszą ścieżkę chyba się nie da, to jak ominąć coś co jest 5 metrów przed nami o 20km.

Oj rany, nie musisz mi tego tłumaczyć jak dziecku :P No ale może nie wyraziłem się zbyt jasno, to spróbuję jeszcze jaśniej.
Wyobraz sobie cudowną lecz biedną, długowłosą piękność mieszkającą w domku pod lasem, gdzies za siedmioma gorami i siedmioma kościołami, która pięknie gra na flecie - tak pięknie improwizując, że aż ptaszki i baranki oraz inny żywy inwentarz z okolicy się zbiega zasiadając gromadnie pod oknem jej chałupki. Ma jednak jeden mały felerek - ni diabła nie zna się na nutkach, ale ma całkiem szybciutki komputerek ( dar od Caritasu ). Wiejska piękność owa bardzo chciałaby podzielić się tym co gra ze swoim ukochanym - głuchoniemym mieszkającym niedaleko w leśnej chatce. Jako, że on usłyszeć nic nie może, to jedynym sposobem, aby posmakował tych pięknych melodii, a może nawet spróbował je także zagrać za pomocą swojego 2-u oktawowego przedpotopowego CASIO, jest przedstawienie ich za pomocą nutek lub innego wizualnego sposobu jak pianoroll. I czeka owa bezapelacyjnie utalentowana niewiasta na trubadura jakiegoś, co do jej wiochy może kiedyś zawita lub przejeżdzać będzie i co podpowie jej, jak swym darem podzielić się z ukochanym, bo wkrótce serce bidulce z rozpaczy pęknie....i czeka tak już i czeka....i doczekać się nie może kto jej w końcu dopomoże.

Dobra historia :D znam jeden mozolny, ale skuteczny sposob. na calym pianoroll masz podane wysokosci nut. Jesli grasz na flecie, to wiesz co musisz zakryc, zeby wyszla konkretna nuta :D wiec grasz jedna nute, patrzysz co zakryles i zaznaczasz to w pianorollu. Z gitara podobnie, liczysz progi. Tylko graj z metronomem i ustaw takie tempo, zebys pozniej nie musial za bardzo przycinac, edytowac itd. a jesli chodzi o ogolne instrumenty, to robisz tak: wlaczasz mikrofon na jakims kanale, na ktorym implementujesz wtyczke KeroVee. Po lewej stronie wtyczki masz nutki. W zaleznosci ktora nutke grasz, diodka swieci na zielono. A pozniej postepujesz tak jak wyzej - przepisujesz i jest git :D pracochlonne, ale dziala :D

Haha, zajebiste, dobra opowieść :D.

Ja rozumiem o co chodzi tylko nie znam celu w jakim chcesz to zrobić, bo ja nie znam żadnego logicznego użycia takiego sposobu.

Pewnie wiesz, ale przypomnę jeszcze raz - audio to jest gotowe nagranie dźwiękowe, midi jest to sposób sterowania dźwiękiem, same komunikaty.

Jeżeli piękna gra na flecie i chce się podzielić ekspresją swojego wykonania to powinna nagrać swoją grę za pomocą mikrofonu pojemnościowego i wysłać swojemu ukochanemu. Po co miałaby nagrywać wykonanie po to aby wyodrębnić z tego nuty midi. Te midi czym miałoby sterować? Zachować może jedynie nuty, nie ekspresję wykonania, aby zagrać z uczuciem trzeba zagrać za pomocą klawiatury midi.

Co to w ogóle za pomysł :P?!

Jeżeli chodzi Ci o samo zapisanie nut i wydrukowanie partytury... Jeżeli potrafisz zagrać to nuty też zapiszesz. Wystarczy przepisać wykonanie na piano rolla albo zagrać na klawiaturze midi i wrzucić do Muse Score albo Finale NotePad. Dokładnie tak jak kolega wyżej napisał ;).

Nic nie osiągniesz takim rozwiązaniem, dalej to jest omijanie tematu szerokim łukiem, zamiast zrobić to bezpośrednio ;).

Krzycyt:
No tak, ale zauważ, że bohaterka mej opowieści nie zna się na nutach, tak więc zakrywać, to owszem zakrywa jakąś dziurkę ( na flecie oczywiście ) tyle, że nie wie jaka to nutka. Poprostu improwizuje - a to stwarza kolejny problem, bo drugi sposób choć sprytny i napewno skuteczny, sprawdzi się raczej przy powolnym komponowaniu konkretnej melodii - przy improwizacji raczej już nie. Bo dziewoi owej muzyka szybciutko z głowy wylata i zanim zdąży cokolwiek w tak skomplikowany sposób utrwalić, już nie będzie pamiętać co właściwie miała utrwalić. Jednym słowem jedynym sposobem byłby zapis w czasie rzeczywistym.

N.E.X.:
"Jeżeli piękna gra na flecie i chce się podzielić ekspresją swojego wykonania to powinna nagrać swoją grę za pomocą mikrofonu pojemnościowego i wysłać swojemu ukochanemu."

Problemem jest fakt, że druga strona jest głuchoniema :D. A tak już bez bajek. Nie chce mi się tłumaczyć dlaczego to jest istotne - za dużo by pisać - chodzi o konkretny fakt - czy istnieje aplikacja/wtyczka potrafiąca przetworzyć materiał podawany za pomocą mikrofonu ( np. śpiew, brzdąkanie na gitarze ) na zapis midi. Prosta sprawa - gram na flecie lub nucę ( zakładając, że bez fałszu ) melodię np. "wlazł kotek na płotek", a wynikowo dostaję zapis tego co nucilem/grałem na ekranie komputera.

"Nic nie osiągniesz takim rozwiązaniem, dalej to jest omijanie tematu szerokim łukiem, zamiast zrobić to bezpośrednio ;)."
Rozważania akademickie a po co i dlaczego może pomińmy, chociaż zdaję sobie sprawę, że to może być nieco intrygujące :D

P.S.
Dodam jeszcze, że obiło mi się o uszy, iż funkcję taką posiada FINALE - tyle, że sporo kosztuje. Ściągnąłem go nawet ( oczywiście tylko po to, aby sprawdzić czy to prawda, bo w necie informacje są mętne ), ale chyba należałoby przeczytać tonę encyklopedii aby się połapać co i jak, więc mimo starań nawet go nie nadgryzłem. A osoba dla której to ma być, nie jest komputerowo-muzycznym omnibusem.