TEMAT:

Witam, chciałbym zakupic klawiaturę sterującą tylko kompletnie nie wiem jaką.
Na klawiszach jak i wielu instrumentach jestem wirtuozem. Aktualnie mam Korga Microkorg
Ale niestety tam jest tylko wyjście MIDI i kablem MIDI - USB nie bardzo da się dobrze pograc ponieważ zawiesza się i jest bardzo wadliwy.
Chciałbym coś z połączenie TO HOST lub coś w tym stylu.
Klawiatura ma służyc do każdej muzyki. Od wariacji pianinowych poprzez symfonie do całych akordów przy produkcji Hands Up itd...

MicroKorga chciałbym sprzedac i kupic samą klawiaturę, syntezator mi nie potrzebny.
Musi ona byc też dobra do grania na żywo.

Proszę o propozycje sprzętowe będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam, xeL ;)

Witaj, MicroKorg to faktycznie nie jest najlepsze rozwiązanie zwłaszcza dla wirtuoza. Ten instrument jest najlepszym dowodem na to że minaturyzacja nie zawsze jest wskazana.
No ale do rzeczy.
Ponieważ nie napisałeś nic o budżecie jakim dysponujesz zaproponuję coś co, z Twoimi umiejętnościami powinno sprawdzić się znakomicie. a mam na myśli klawiaturę sterującą Akai Professional MPK88

Dlaczego?
powody są dwa:
88 ważonych, młoteczkowych klawiszy z funkcją aftertouch
oraz potężna ilość kontrolerów, mógłbym powiedzieć że jest ich nawet za dużo.

Wymagania:
Dużo miejsca na biurku
Trochę gotówki

Witam, dzięki za odpowiedź.
Chodziłoby mi raczej o klawiaturę która ceną przypomni microkorga.
Chciałbym sprzedac microkorga i kupic coś innego, bardziej funkcjonalnego.
Puki co mam wiele wydatków i nie dysponuję gotówką na AKAI choc po przeczytaniu manuala widzę, że sprzęt jest naprawdę godny polecenia.

Oczekuję natomiast czegoś w przystępnej cenie dla zwykłego szarego człowieka...
czyli max 1500zł

Niestety, za 1500 złotych naprawdę dobrej klawiatury z 88 klawiszami nie kupisz- chyba że nie potrzebujesz półważonej bądź klawiatury hammer-action.

Wystarczyłaby mi czuła na uderzenia klawiatura ewentualnie z regulowanym poziomem.
Aktualnie posiadam też klawisz (keyboard) Yamaha tyros 2 i całkiem mi się podoba. Nie koniecznie młoteczkowa klawa itd... coś żeby dało się na tym grać. Może 61 klawiszy (5 oktaw) to już można coś na tym zrobić...

Kolega PSR polecil mi kupno X-Station 61(chwala Ci za to Bro)Wyrwalem ja za 1400 zl uzywke.Poprawilem tylko zlacze usb.Teraz jestem mega zadowolony.Poniewaz oszczedzilem sobie kupno interfejsu(zintegrowany i dosc dobry),a zaoszczedzona kaske dorzucilem do monitorow.Posiada rowniez osmio bitowy synth z 200 brzmieniami,ktore mozna wymieniac.
Bank stworzyl specjalnie dla tego instrumentu nie kto inny jak sam Jamiroquai.
Slyszalem rowniez ze jak na te klase klawiatur ,ta jest wyjatkowo przyjemna(semi)
To tyle

Xel ja Ciebie teraz nie rozumiem. Masz Tyrosa z 5 oktawową klawiaturą, który równie dobrze może sam od siebie wysyłać komunikaty Midi CC...

Ale jak już się upierasz:
allegro.pl/item1088208607_klawiatura_sterujaca_roland_a37.html

psysutra napisał:

Xel ja Ciebie teraz nie rozumiem. Masz Tyrosa z 5 oktawową klawiaturą, który równie dobrze może sam od siebie wysyłać komunikaty Midi CC...

Faktycznie nowoczesne keyboardy posiadają możliwości wykorzystania ich w charakterze klawiatur MIDI (posiadają za równo złącze USB oraz MIDI), takie rozwiązanie się jednak nie sprawdza ponieważ:
instrumenty te są za zwyczaj wielkie gabarytowo - jak ktoś posiada niewielkie biurko i nie ma zamiaru wiecznie przenosić instrumentu z miejsca na miejsce za pewne wie co mam na myśli.
Dodatkowo w moim przypadku po podłączeniu instrumentu Roland G70 przez USB zauważyłem potężny wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową procesora przy latencji ustawionej na poziomie 20 ms co przy klawiaturze sterującej Edirol PCR-50 w ogóle nie ma miejsca.