Tak, FL Studio jako DAW to potęga i jego siła polega głównie na sposobie pracy i otwartym środowisku (w przeciwieństwie do Reasona). Twórcy tego nie kryją ;). Lecz co lepsze wtyczki od Image Line są niestety płatne - gdyby wykupić je wszystkie zapewne FL Studio jako stacja robocza sama w sobie była by w jakimś tam stopniu wystarczalna, ale bez tego niestety nie jest z powodów jakie wcześniej wymieniłem ;).
Nie wiem czy ja tak pisałem, ale na pewno mam takie samo zdanie - instalowanie masy mało przydatnych wtyczek i rozszerzeń to zła rzecz, ciężko ogarnąć i ciężko coś dobrego zrobić ;). Wszystko to jednak skrajności i tych skrajności lepiej unikać ;). Tak jak instalowanie co popadnie oraz ograniczania się na siłę do wbudowanych narzędzi.
Dla przykładu - chętnie korzystam z natywnych efektów jak Limiter, Kompresor, Maximus (taki extended), Video Player, Filtry, Parametric EQ2 czasami przestery. Do tego mam rozbudowane o wtyczki sekcje reverbu, pogłosu i paru innych wtyczek w jednym zestawie, które brzmią lepiej niż natywne oraz kilka korektorów, exciterów, saturatorów, efektów łączonych, analizator fali (wave candy ssie w opcji wave, dobre tylko big meter ma i parę innych) oraz analizator widma i kilka innych, których NIE ma w FL Studio, lub uzyskanie podobnych efektów trwa zbyt długi czas. Do efektów specjalnych zapewne dojdzie za niedługo efekt Dopplera, bo tego absolutnie nie ma w FL Studio (a wielka szkoda).
Wiele można zrobić, ale kiedyś przychodzi pomysł, który ciężko wykonać natywnymi wtyczkami ;). No i o to mi chodzi cały czas, nie chcę być źle zrozumiany jako fan/antyfan ponieważ liczy się dla mnie efektywność, a nie przywiązanie emocjonalne do jakichś wtyczek ;).
Co do zmiany DAW'a muszę rzucić ważny kontrargument: FL Studio może wiele, ale NIE jest stworzony do wszystkiego - przerabia, wycina i edytuje, komponuje, niby wszystko co potrzeba. Ale znowu - dochodzimy do momentu, w którym możliwości FL Studio gasną:
- Potrzebuję zsynchronizować ścieżkę dźwiękową (efekty i muzyka) do kilku minutowego filmu. Ładuję plik do Video Playera i na tym możliwości się kończą. NIE mogę ustawić hotspotów, żadnych znaczników, które przykleiły by się do akcji filmu, podczas jakiejkolwiek operacji wszystko się rozłazi z tego względu praca nad takim materiałem jest wręcz masochizmem do potęgi ponieważ twórcy zamiast rozbudować aplikację dodają skróty klawiszowe, nowy wygląd miksera i nowe wtyczki wizualizacyjne, co jest dla mnie brakiem poszanowania użytkowników bo kiedy ja dorastam muzycznie to moja ulubiona plikacja cofa się w rozwoju lub stoi w miejscu.
Sonar to ma, Cubase to ma, Pro Tools to ma... Logic to ma... Wow, Ableton nawet to ma... FL Studio niestety nie ;/. Co w takim przypadku mam zrobić kiedy na innej platformie faktycznie osiągnę lepsze rezultaty? Będę śmieszny zmieniając DAW'a rozumiem ;).