TEMAT:

Każdy, kto śledzi choć trochę newsy na temat keyboardów za pewne wie że 17 września 2010 będzie miała miejsce premiera flagowego modelu keyboardu firmy Yamaha - Tyros 4.

Co nowego przyniesie Tyros 4?

Z zewnątrz:
nic (poza niebieskim podświetleniem diod)
wejście mikrofonowe XLR

W środku:
podwojona pamięć na próbki
mikser umożliwiający łączenie brzmień perkusyjnych pochodzących z różnych zestawów
brzmienia z Yamahy Motif XF
dodatkowe Super articulation voices
nowe brzmienia z sekcji Vocals
dodatkowe brzmienia organowe
wierniejsze brzmienie perkusji
artykulacje SF2 w stylach
wbudowaną pamięć Flash
harmonizer wokalny 2
ponad 500 styli własnych (wszystkie zaktualizowane o możliwości SA2)

Czy warto inwestować w taki instrument 17000 zł (prawdopodobnie tyle będzie kosztował Tyros 4) o tym przekonamy się już wkrótce.

Pierwsza (trwająca godzinę) prezentacja Tyrosa 4 odbyła się dziś w USA - bardzo krótki film obrazujący Tyrosa 4 "w akcji" oraz nieco dłuższą recenzję znaleźć można tutaj .

Jak twierdzi producent nowa odsłona instrumentu z serii Tyros to największy postęp jaki udało się osiągnąć tworząc w tak krótkim czasie (warto przypomnieć, że premiera Tyrosa 3 miała miejsce 2 lata temu).

Oficjalna premiera top keyboardu Yamahy - Tyrosa 4 już jutro.
Jako pierwsi z nowego Tyrosa 4 będą mogli się cieszyć klienci z USA. Właśnie tam 1 października instrument trafi do sprzedaży.

Keyboardy-aranżery/stacje robocze to zupełnie inna klasa w porównaniu ze zwykłymi keyboardami. Dzięki wbudowanym instrumentom wręcz idealnej jakości można stworzyć i zagrać na żywo praktycznie każdy utwór. Oczywiście mam na myśli tutaj wszelkie akustyczne i nie tylko gatunki :). Od jazzu po orkiestrówki. Pełna władza nad muzyką w jednym instrumencie, od stworzenia podkładu którym można operować w czasie rzeczywistym, po pełne modyfikacje. Fajne sprawa, lubię te instrumenty :).

Nie wiem co takiego będzie oferował ten Tyros, że jest taki drogi, ale wiem, że taka Yamaha S900 to już marzenie i realnie dostępne :).

Za 17 klocków to mam Alesisa Andromedę, NordLeada 3 i Virusa.
Sama Andromeda czy NordLeada zjadają takiego Tyrosa na śniadanie pod kątem brzmieniowym. No ale tutaj pomijamy kwestię akustyczną...

Zamiast Tyrosa 4 wolałbym powyższy zestawik.

No i Tyros 4 już oficjalnie na rynku. Tak jak czytam opinie na różnych forach - podejście sceptyczne.
Oto kilka cytatów z forum instrumentyklawiszowe.pl

Odgrzewany kotlet ten T4. Wolę wykorzystać cały potencjał swojej S710 za 4 tys, niz ułamek "bajerów" z T4 za 21 tys, gdzie większość to wodotryski niepotrzebne na chałturach. T4 stał się tym samym co komputery Apple dla ich fanów - drogie i błyszczące, głównie dla samej przyjemności posiadania, niż praktycznego wykorzystania.

A z T4 to się dzisiaj tylko uśmiałem do bólu, bo to nabijanie ludzi w bambocha ....
Nowy flagowiec jest dla napaleńca który MUSI mieć to co najnowsze.
Bo nic w nim nadzwyczajnego nie ma - jak piszecie.
No chyba że ktoś będzie sobie grał Piratów z Karaibów i tym podobne.

Całość sprawia wrażenie jakby była zrobiona w pośpiechu, aby jak najwięcej napchać stylów i brzmień, a zapomniano o ich jakości. Momentami brzmi tak cukierowo, że aż się słuchać nie da.

Nie tego się spodziewałem. Nie tędy droga... :(

Yamaha zdaje się gonić konkurencję, bo z flagowców tylko Tyros nie miał mp3 :D
A jeśli w przyszłym roku Roland i Korg wypuszczą nowe modele to co? Będziemy mieli kolejnego Tyrosa?

Ile kosztuje Tyros 4? 3,384.00 funtów.

ILE?! 21 Tys?!?!?

O_O

Przecież to jest chore. Na takim S710 zagram dosłownie wszystko, nawet z wymienionymi piratami z karaibów, kiedy dołączę do tego dobrego laptopa to mam komplet za połowę tej ceny. Baa, jeszcze starczy na jakieś dobre stage piano i wtedy będzie połowa ceny.

N.E.X. napisał:

ILE?! 21 Tys?!?!?.

Ta cena na szczęście nie jest prawdziwa, co nie zmienia faktu ze w jednym z brytyjskich sklepów za ten instrument trzeba zapłacić 3384 funtów x 4.70 = prawie 16000 zł - to i tak bardzo dużo.

A u Rolanda od prawie 5 lat cicho w tym segmencie. Myślę że rok 2011 przyniesie coś nowego.

admin napisał:

A u Rolanda od prawie 5 lat cicho w tym segmencie. Myślę że rok 2011 przyniesie coś nowego.

Właśnie, możesz coś przy okazji tematu polecić z keyboardów wyższej półki? Raczej nie takie za 10tyś zł lecz coś tańszego ;). Muszę coś kupić w najbliższym czasie i interesuje mnie sprzęt typu keyboard z możliwością pełnej modyfikacji tzn stacja robocza, tzw workstation, aranżer itd. Żeby dało się tworzyć własne style na których można potem grać oraz dosyć dużą swobodę modyfikacji podczas grania na żywo (różne banki instrumentów i kilku wersji stylów ustawiane jednym przyciskiem i obowiązkowo stopką przełączając kolejno). Jestem w temacie tylko u Yamahy i planuję zakup PSR-710 (lub jaki tam nowszy pod numer jest) i oczekiwałbym sprzętu z podobną funkcjonalnością, maksymalnie do 4tyś. Ewentualnie jakiś używany w dobrym stanie starszej generacji PSR-3000/1500/2100 itd. Natomiast kompletnie nie wiem co oferuje konkurencja jak Roland, Korg (Casio odpada z wiadomych względów, za słabe to) i kto jeszcze? Możesz polecić coś z innych firm, na co zwrócić uwagę, na jakie modele?

Pozdr.