TEMAT:

Ja cuduję?;) No coś Ty :) To raczej pytania wynikające z małej wiedzy w pewnych tematach,a zawsze wolę zapytać niż robić coś przez pryzmat swoich wymyślonych wizji :) Swego czasu w życiu byłem że tak powiem w gorącej wodzie kąpany,i teraz wolę sto razy się zapytać i podjąc na spokojnie decyzję której nie będę żałował :) Stąd ciągle przeglądam,rozkminiam i pytam :)W każdym razię dziękuję za wszelkie porady i wskazówki :)

USB nie wykonuje transferu danych w obie strony jednocześnie :) zapomniałem jednego słówka.

Jak więc jest możliwe działanie kart dźwiękowych w których sygnał jest jednocześnie przesyłany w obie strony?

USB nie może w jednej konkretnej milisekundzie jednocześnie wysłać i odebrać danych. To jest główna cecha różniąca ten standard z FireWire. USB 2.0 jest half duplex, standard 3.0 podobnoć jest już full duplex. Tyle że na razie nie ma co się spodziewać urządzeń (a zwłaszcza interfejsów audio) w tym standardzie :)

FW może przesyłać dane w obie strony dokładnie w tym samym czasie (full duplex).

Akurat miałem ten temat na elektronice w zeszłym semestrze :)

Mimo, że USB 2.0 ma większą przepustowość od normalnego FW, to jednak FW w krótszym czasie dokonuje transmisji danych.

Dobra dzięki za trop, spróbuję coś poszukać i poczytać o tym aby się więcej dowiedzieć. :)

Nie zauważyłem tego w praktyce, być może z tego wynika mit o wysokiej latencji pod USB.

N.E.X
Do laptopa dla zastosowań muzycznych tylko XP z SP3 32 bitowy. W większości przypadków Windows 7 i w dodatku 64bity to porażka na całej lini, ponieważ potrzeba więcej mocy obliczeniowej na dzień dobry = ta sama konfiguracja, a różna wydajność. Systemy 32 bitowe mogą obsłużyć maksymalnie 3GB Ramu z drobnymi. Dzięki 64 bitom możemy wykorzystać znacznie więcej, ale architektura jest tak zbudowana, że 4GB na 64Bity to tak jak 2GB na 32Bity. Nie widzę sensu w przesiadaniu się na słabo rozwijane 64Bity gdzie nigdzie nie ma sterowników na tą architekturę. Do zastosowań muzycznych odpada kompletnie, a o live actach już nie wspominam, gdzie liczy się każdy procent wydajności. Oczywiście, jeżeli ktoś posiada 16Gb Ramu, najlepszy procesor, soft obsługujący 64 bitową architektórę i sterowniki do wszystkiego co posiada, to jak najbardziej wydajność wzrośnie, tyle, że nawet dzisiaj ta granica jest odległa cenowo, trzeba mieć naprawdę dobrą konfigurację, żeby odczuć zalety 64 bitowych systemów.

Posiadam laptop który kupiłem w tamtym roku:
- IntelCore i5-2410M 2.3 Ghz Turbo Boost do 2,9
- AMD Radeon HD 6850M 1GB VRAM
- 8GB RAM DDR 3
- Dysk 750 GB HDD
- U.S.B 3.0

- Czy w moim przypadku zainstalowanie starszego systemu 32 bitowego będzie lepszym rozwiązaniem? Mam obecnie Windows 8 64 bit i nawet w dość rozbudowanych projektach FLS 10 (ASIO4all) nie mam żadnych przycinek.
- Co możecie powiedzieć o karcie dźwiękowej? Nie wiem jaki model karty sieciowej mam, nie mogę nigdzie znaleźć, model laptopa to 7750G.
- Co zalecacie zmienić / wymienić aby usprawnić prace? Teraz może aż tak tego nie potrzebuje, ale w przyszłości może będzie to bardziej przydatne :)

1. Raczej nie, komputer nie jest taki stary, jest całkiem dobry. Starszy system moim zdaniem opłaca się poniżej 3GB ramu, wtedy kiedy teoretycznie zmiana na 64 bitowy system nie przyniesie możliwości korzystania z większej pamięci bo takowej nie ma. XP nie obsługuje już dzisiaj wszystkich technologii, ale w praktyce ma znacznie mniejsze wymagania i w porównaniu z Win 7 jest bardzo lekki. Po odpowiednim odchudzeniu działa bardzo zgrabnie. Ot, taka alternatywa dla starszych konfiguracji. W 2014 roku jednak Win XP przestanie być dalej wspierany co oznacza nie tylko brak aktualizacji ale powoli brak nowych sterowników i aplikacji. Inna kwestia, że dzisiaj ciężko kupić komputer który nie poradziłby sobie z Win 7, chyba że to mały netbook. Win 8 osobiście nie toleruję ze względu na sposób działania, będzie dla mnie jak Vista czyli pominę go jak tylko się da, chyba że zrobią coś jeszcze gorszego. To jednak tylko moja prywatna opinia.

2. Karta zintegrowana jak to karta, pewnie bardzo słaba. Nic nie nagrasz, coś tam odsłuchasz. Tragedii nie ma. Długi czas tak pracowałem i mogę dać jedną radę - regulować głośność analogowo a nie cyfrowo. Lepiej w systemie ustawić głośność na 100% a regulować głośnikami/czymkolwiek niż sprzęt na maks a regulacja komputerem. Każda karta ma tam jakiś zapas dynamiki, zmniejszając np. sygnał w systemie do 5% pogarszasz jakość i to dosyć wyraźnie.

3. A co masz oprócz komputera. ;)?

Win 8 osobiście nie toleruję ze względu na sposób działania, będzie dla mnie jak Vista czyli pominę go jak tylko się da, chyba że zrobią coś jeszcze gorszego. To jednak tylko moja prywatna opinia.

Ja na Windows 8 nie narzekam, chodzi dużo szybciej i stabilniej niż Windows 7, bo takowy też miałem.

Nic nie nagram na tej karcie nawet jak podłącze interfejs? Dzięki za tą radę z tą głośnościa, zawsze miałem ustawiona na ok. 50%, bo kumpel mi powiedział że jeżeli dam za dużo sygnału a mało " mocy ? " do głośników, to słuchając głośno muzyki jest większe prawdopodobieństwo że się spalą lub zgorszą ( kiedyś (chyba) w ten sposób spaliłem stary ale mocny wzmacniacz po krótkim czasie użytkowania ). Coś w tym jest ? :)

Oprócz laptopa mam mikrofon i głośniki Logitech Z2300, dałem za nie koło 800+ zł, więc narazie nie myślę o kupnie odsłuchów bo są jakościowo dobre. Czyli mój sprzęt do tworzenia muzyki nie jest zbyt wielki. Bardziej skupiłbym się na interfejsie, karcie dźwiękowej, jakiejś klawiaturze sterującej ( keyboard ? ) i rozbudowaniu swojego DAWa o znaczną część instrumentów.